Ombre
W mojej miejscowości niedawno został otwarty nowy salon fryzjerski Senseo. Słyszałam o tej sieci wiele pozytywnych opinii, także postanowiłam się tam wybrać. Warto zaznaczyć że wachlarz usług jest bardzo szeroki - od włosów, po paznokcie i makijaż.
Miałam pewne obawy, czy oby na pewno warto zaryzykować i zaufać nowym fryzjerkom. Niemniej jednak, w piątek postawiłam wszystko na jedną kartę i odwiedziłam ten salon. Oczywiście, ostatecznie przekonała mnie do tego mama. I co mogę powiedzieć? Sam salon zrobił na mnie ogromne wrażenie. Wszystko wygląda tam naprawdę profesjonalnie. Wnętrze jest bardzo piękne, a asortyment kosmetyków do włosów stoi na najwyższym poziomie. Ponadto - co najważniejsze - panuje tam fantastyczna atmosfera. Panie są bardzo sympatyczne, chętnie dzielą się różnymi poradami i znają się na rzeczy. Widać, że to, co robią sprawia im przyjemność. Dlatego, w pełni im zaufałam i... i teraz mogę się cieszyć pięknym efektem ombre. Ostatnim razem rozjaśniałam włosy rok temu, więc moja fryzura wymagała odświeżenia. Podcięłam również końcówki i pierwszy raz nie narzekałam, że 1 cm to dla fryzjerki pięć razy tyle. Chciałam podciąć je minimalnie i tak też się stało. Co prawda marzy mi się taki zimny, popielaty odcień blondu, ale nie jest to łatwe, gdy z natury jest się brunetką. Chociaż, za sprawą specjalnego szamponu, na końcówkach udało się uzyskać taki efekt. Podejrzewam, że nie jest to trwałe. Dlatego mam do Was pytanie. Słyszałam, co nieco m.in. o fioletowych, niebieskich, srebrnych szamponach oraz o płukankach, które pomagają schłodzić kolor włosów. Czy miałyście do czynienia z takimi produktami? Jeśli tak, czy je polecacie? Jak prawidłowo powinno się je stosować?
Panie fryzjerki wyprostowały mi włosy, dlatego też nie mogłam zmarnować takiej okazji i wybrałam się na szybką, spontaniczną sesję. Otóż, mam na sobie czarne, bardzo wygodne rurki, bluzkę z nadrukiem oraz popularną, czarną bomberkę. Uwielbiam tę kurtkę, gdyż jest bardzo wygodna i można z nią stworzyć naprawdę wiele stylizacji. Założyłam również klasyczne Superstary i znaną większości czapkę z New Era. Do stylizacji dołączyłam również torebkę typu worek, która jest dla mnie absolutnym hitem. W ten sposób stworzyłam uniwersalny, dość klasyczny outfit, czyli taki jaki sobie bardzo cenię. Sprawdzi się on z pewnością na co dzień, na uczelnię, do pracy.
ojej jakie cudowne włosy! <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajna stylówka <3
OdpowiedzUsuńwww.ladyagat.com
Pięknie wyglądasz tej fryzurce :D i świetna stylówczeka! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń-Mój blog-
Ja w ogóle nie chodzę do fryzjera, włosy podcina mi mama, bo jej ufam i wiem, że nie zrobi moim włosom krzywdy haha. Nie ufam fryzjerom.
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Stylówka super, ale wydaje mi się, że ombre nie pasuje Ci za bardzo.
OdpowiedzUsuńpiękne spodnie! :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://mycrazyworldpaula.blogspot.com/
Ja też chyba niedługo będę robić ombre, tzn odświeżać ;) Ślicznie :)!
OdpowiedzUsuńUżywałam takich płukanek ale na mnie nie działały. Ale nie ma cos ie sugerować mija opinia bo każde włosy inaczej na to reagują. Mina nie sa podatne na farby/płukanki. Zawsze mi wszystko szybko schodzi :)
OdpowiedzUsuńOnlyDreams
Bardzo fajnie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Thanks a lot :D
OdpowiedzUsuńyou look fabulous my dear :D
NEW REVIEW POST | Cien: Eye Contour Cream With Caviar Extract.
Instagram ∫ Facebook Oficial Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Świetnie dobrana stylizacja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad w postaci obserwacji oraz komentarza. ☺ normalbutdidnot.blogspot.com (click)
Pasuje Ci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
wow super zestaw<3
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale to nie jest dobrze zrobione ombre, wygląda jak odrost i ślady po nieudanym rozjaśnianiu. Mam nadzieję, że dużo nie zapłaciłaś ;/ też mi się włosy rozjaśniaja na ciepło, ale czegoś takiego, to ja nie miałam, po prostu fryzjer niewyszkolony
OdpowiedzUsuń