Reflections
W ostatnich dniach trudno mi było regularnie zaglądać na bloga, ponieważ nie miałam internetu na stancji. Do tego doszła także awaria mojego laptopa, a mianowicie przestał poprawnie działać po zaktualizowaniu go do systemu operacyjnego Windows 10. Na szczęście udało mi się wrócić do poprzedniego Windowsa, więc teraz wszystko jest już dobrze i mogę systematycznie tu zaglądać.
Siedząc w domu, przy kubku z ciepłą herbatą przychodzą do mnie refleksje na różne tematy. Warto mówić o swoich uczuciach, gdyż wtedy jest nam lżej. Przyznam szczerze, że nie lubię się nikomu zwierzać, aczkolwiek pomaga mi przelanie emocji na kartkę bądź też w notce na moim blogu.
Na poprzednich zajęciach z komunikacji interpersonalnej mieliśmy wybrać kartę, na której był przedstawiony rysunek, odnoszący się do tego, co czujemy w danej chwili. Wybrałam ilustrację, gdzie widniały wielkie, otwierające się przed jakimś odosobnionym człowiekiem drzwi. Nie wiadomo, co kryło się za nimi. Na takim właśnie etapie życia jestem. Stoję przed nieznanym. Czuję się zagubiona i samotna.
Myślę, że jest to spowodowane tęsknotą za dawnym życiem. Jedni szybciej przystosowują się do nowych sytuacji, a inni wolnej. Ja należę do tej drugiej grupy. Potrzebuję więcej czasu niż inni. Trudno jest mi zaakceptować nieodwracalne zmiany. Jak śpiewa Ewa Farna w najnowszej piosence: Nic nie zdarzy się dwa razy tu. Nie warto żyć przeszłością, bo zatracamy wtedy naszą teraźniejszość i przyszłość. Trzeba pokonywać zakręty i wspinać się na szczyty. Należy iść naprzód i wyciągać wnioski z doświadczeń, jakie nam się przytrafiły. Tak właśnie zamierzam zrobić. Trzymajcie za mnie kciuki!
A Wam co bardziej pomaga - zwierzanie się komuś z tego, co czujecie czy wolicie przelać swoje emocje na papier lub w notce na blogu? A może wolicie zachować wszystko dla siebie?
hi dear, you look so nice in this pic
OdpowiedzUsuńkisses
W zasadzie to zależy w jakiej sytuacji, czasem mam ochotę wygadać się komuś, nawet nie chodzi o nawiązywanie jakichkolwiek dialogów tylko o wysłuchanie, a czasem wolę wykrzyczeć się w poduszkę. Świetna fryzura, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ja muszę zwierzać się z tego co naprawdę mnie boli, bo inaczej zje mnie to od środka :/
OdpowiedzUsuńwww.zakazanyx.blogspot.com
Ja od trudnych sytuacji mam przyjaciółkę (przyjaźnimy się od 12 lat). Wiem, że mogę na nią liczyć w każdym momencie- nie ważne, czy mam mały problem, czy duży. Jakoś tak lepiej się przez życie idzie, kiedy ma się takie wsparcie. Wiadomo- rodzina jest ważna, ale są rzeczy, które lepiej opowiada się przyjaciółce ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że juz z komputerem ok. Patrz! A ja też chciałam zainstalowac tę 10.. chyba dobrze, że zostałam przy kochanej ósemeczce :-)
OdpowiedzUsuńCo do Twojej notki... dobrze piszesz.. A co do mnie.. raczej wolę pisać na blogu, niż mówic coś komuś..
Pozdrawiam ;*
♡MiśkaGrabowskaOfficial♡
jestesmy bardzo podobne z charakteru
OdpowiedzUsuńhttp://happinessismytarget.blogspot.com/
Ja zdecydowanie wolę się zwierzać, nie można dusić niczego w sobie.
OdpowiedzUsuńAhh, współczuję problemu z laptopem :c
Ja także należę do tej drugiej grupy więc cię rozumiem! To dobrze ze już będziesz pisać:)
OdpowiedzUsuńja raczej nie lubię się zwierzać.. chyba, że komuś bardzo bliskiemu :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze ,głowa do góry :)
OdpowiedzUsuńCudowny post!
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas
fashion--twins.blogspot.com
Beautiful photo!
OdpowiedzUsuńwww.aimeroseblog.com