U mnie na Mazurach w tegoroczną zimę śniegu było jak na lekarstwo. Nie lubię zimna, nie lubię krótkich dni, ale śnieg sprawia, że zwykłe otoczenie staje się bajkową krainą. Zawsze jak spadnie śnieg to staram się iść na zdjęcia, żeby mieć świetną pamiątkę. W tym roku było to trudne, bo nawet jak spadł śnieg to było go mało. Mimo wszystko mam kilka zimowych ujęć, które zobaczycie na zdjęciach poniżej.

Moim tegorocznym must have zimowym były nauszniki. Swoje pierwsze nauszniki miałam jakoś w liceum, ale wtedy jakoś nie polubiłam się z nimi. Natomiast po dziesięciu latach dałam im kolejną szansę i okazał się to strzał w dziesiątkę. Oczywiście sprawdzą się one w taką cieplejszą zimę. Na większe mrozy zdecydowanie wybrałabym czapkę. Modny motyw jaki królował jesienią i zimą to paski. Też nigdy za specjalnie się z nimi nie lubiłam. Niemniej jednak, te w wersji czarno-białej przekonały mnie do siebie. Skórzane czy te z tzw. eko skóry ubrania to klasyki, które zawsze warto mieć w swojej szafie. Mi udało się zaopatrzyć w spodenki z eko skóry w Second Handzie i jestem bardzo zadowolona, że je mam. Kolejny element ubioru, do którego przez lata byłam uprzedzona, a w końcu zdecydowałam się go mieć to kozaki, ale takie które sięgają poniżej kolana. Zawsze wybierałam dłuższe opcje, czyli takie które kończą się za kolanem. Bałam się, że te krótsze optycznie mnie zmniejszą, a nie należę do wysokich osób. Aczkolwiek wydaje mi się, że jeśli odpowiednio dobierzemy cały outfit to mogą one pięknie prezentować się na nodze. Wykorzystałam również małą, czarną torebkę na drobiazgi, takie jak telefon, szminkę, chusteczki czy klucze. 

Tym samym, stworzyłam stylizację przeznaczoną na co dzień, ale też do pracy czy na jakiekolwiek wyjście ze znajomymi czy nawet na randkę. Na uczelnię czy do szkoły też będzie ok, o ile zamienimy torebkę na inną. 

Sweter - Cropp
Spodenki, sztuczne futro - Second Hand

Kozaki, torebka - Miejski Sklep

Nauszniki - Action

A u Was był śnieg? Co myślicie o mojej stylizacji?