Cudowne dziecko

Hej!

Wczorajszy dzień zaliczam do udanych, gdyż wieczorem miałam 'mała imprezkę' z najlepszymi koleżankami. Było bardzo pozytywnie. Oglądałyśmy też 'Bitwę na głosy'. Szkoda, że zespół Juli odpadł,ale takie są zasady tego programu...Teraz życzę powodzenia innym, a szczególnie zespołowi Ewy Farny.

A dzisiaj pogoda marna i nic mi się nie chce. Pewnie cały dzień spędzę w domu. Jeszcze czeka mnie nauka i odrabianie lekcji, ale mi się nie chce. No cóż..trzeba się zmobilizować do pracy.

A główny temat tej notki to recenzja filmu 'Cudowne dziecko'. 
Jest to amerykański dramat z 2007 roku.

Fabuła:
Evan jest 11-letnim chłopcem posiadającym niezwykły dar, słyszy wszędzie muzykę. Chłopiec mieszka w domu dziecka, do którego został oddany zaraz po porodzie. Wierzy on w magiczną moc muzyki. Rówieśnicy wyśmiewają się z niego, lecz to nie zniechęca go do realizacji swego głównego celu - chce on odnaleźć swoich rodziców.
Pewnego dnia Evan ucieka z przytułku - instynkt prowadzi go do Nowym Jorku. Właśnie tam rodzice chłopca (Lyla i Louis) spotkali się dawno temu, spędzili razem tylko jedną noc, podczas której Evan został poczęty. Potem zostali rozdzieleni, matka chłopca będąc w ciąży uległa wypadkowi, była operowana i przez 10 lat nie miała świadomości, że jej syn żyje. Dzięki determinacji Evana i magicznej mocy muzyki przez jego tworzonej rodzina ma szansę połączyć się ponownie. - źródło wikipedia.pl




Ten film bardzo mnie poruszył. Even kocha muzykę i ma niezwykły talent do tego. Czuje i słyszy muzykę na każdym kroku. Dzięki muzyce odnalazł swoja rodzinę. W tym momencie chyba każdy uroni chociaż łezkę. Cudowny film. Kto nie widział jeszcze, to zdecydowanie polecam! Jest to mój jeden z ulubionych filmów. Oglądałam go już kilka razy i za każdym razem wywołuje te same emocje.

August Rush - trailer 




Chciałam również Wam polecić i zaprosić do rozdania na blogu: Klik