Podkład to tak naprawdę jeden z najważniejszych produktów do makijażu twarzy. Dzięki niemu, nasza cera wygląda na piękną i zdrową. Natomiast, jeśli dobierzemy sobie nieodpowiedni kosmetyk do rodzaju naszej cery lub do jej kolorytu to możemy wyrządzić sobie więcej złego niż dobrego. Dlatego też, bardzo istotna okazuje się tu wiedza o naszej skórze.
Przed dokonaniem zakupu jakiegokolwiek kosmetyku, warto najpierw zapoznać się z opiniami na jego temat na różnych forach internetowych, portalach skupiających recenzentki czy też na blogach lub Instagramie. Ja zawsze tak robię i z tego też powodu, tym razem to ja chciałabym komuś pomóc w wyborze odpowiedniego produktu. Niedawno zaopatrzyłam się w podkład od Dr Irena Eris z serii Clinic Way o numerze 010 (Ivory). A czy jest on godny polecenia, czy też nie dowiecie się czytając dalszą część posta.
Od producenta
Natychmiastowa korekta niedoskonałości i wygładzenie skóry to cechy charakterystyczne Kryjącego Dermofluidu Przeciwzmarszczkowego Dr Irena Eris Clinic Way. Kosmetyk idealnie stapia się ze skórą, maskując przebarwienia, zmarszczki, zaczerwienienia, naczynka, rozszerzone pory. Dodatkowo przywraca komfort skórze oraz redukuje objawy zmęczenia. Unikalne mikrogąbeczki wchłaniają nadmiar sebum, ograniczając nieestetyczne błyszczenie skóry, dzięki nim skóra zyskuje aksamitne, pudrowe wykończenie.
Dr Irena Eris Clinic Way Kryjący Dermofluid Przeciwzmarszczkowy SPF30 Ivory 010 polecany jest dla cery wrażliwej. Można stosować niezależnie od wieku.
Moja opinia
Zacznę od tego, że mam wrażliwą, suchą skórę z niedoskonałościami z przetłuszczającą się strefą T. Z tego też powodu, najlepsze są dla mnie fluidy o średnim lub mocnym kryciu, delikatnie rozświetlające. Podkład od Dr Irena Eris z serii Clinic Way właśnie taki jest. Bardzo podoba mi się jego konsystencja, która jest dość rzadka, dzięki czemu łatwo się go rozprowadza. Jest on lekki, świetnie wyrównuje koloryt cery i z pewnością nie tworzy efektu maski. Doskonale zakrywa niedoskonałości i sprawia, że skóra wygląda na pełną blasku, bez objawów zmęczenia. Fenomenem jest dla mnie to, iż ma on przyjemny zapach i w momencie, gdy go nakładam, czuję jakbym aplikowała na twarz nawilżający krem. Jest to niezwykle przyjemne i orzeźwiające uczucie, pożądane zwłaszcza w sezonie letnim. Poza tym, posiada on filtr SPF 30, co chroni naszą cerę przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Dodam jeszcze, iż mam jasną karnację, a numerek 010 (Ivory) sprawdza się u mnie idealnie. Sposób aplikacji również jest bardzo wygodny. Jeżeli chodzi o samą trwałość to tu akurat nie ma rewelacji. Po 8 h zauważyłam, że zaczyna się ścierać, a twarz delikatnie się świeciła. Niemniej jednak, warto wziąć pod uwagę fakt, iż prowadzę dość aktywny tryb życia, a podkład testowałam w dość ciepłych warunkach pogodowych. Uważam, więc, że biorąc pod uwagę te okoliczności jest to całkiem dobry wynik. Ten produkt zdecydowanie przypadł mi do gustu i chętnie sięgnę po niego kolejny raz.
Na zdjęciu po lewej nie mam nałożonego jeszcze podkładu od Dr Irena Eris Clinic Way, natomiast zdjęcie po prawej zostało zrobione zaraz po jego aplikacji.
Produkt ten znajdziecie pod następującym linkiem:
Używałyście kiedyś ten podkład lub używacie go aktualnie? Jeśli tak, chętnie poznam Wasze opinie o nim.