Hej!
W sobotę miałam okazję uczestniczyć w Biesiadzie Kasztelańskiej, która odbyła się w Mławie. Główny cel mojej wizyty stanowiły oczywiście koncerty, a w szczególności koncert
Honey, mimo że gwiazdą wieczoru była
Maryla Rodowicz. Dla Pani Maryli należy się wielki szacunek, ponieważ na polskiej scenie jest już od wielu lat, a cały czas zaskakuje energią! Bardzo podobało mi się to, że publiczność znała teksty jej piosenek, więc wszyscy śpiewali razem z nią.
Oprócz
Honey i Maryli Rodowicz występowali również:
Show Time,
Coolers,
Skaner. Koncertu
Show Time nie widziałam, więc nie mogę podzielić się z Wami moją opinią o nich.
Jeżeli chodzi o
Coolers to przyznam szczerze, że wcześniej ich nie znałam, ale bardzo podobał mi się ich repertuar.
Natomiast
Skaner to zespół disco-polo. Znałam kilka ich piosenek. Generalnie na co dzień nie słucham muzyki disco, ale na imprezach sprawdza się ona doskonale! Ponadto kilku osobom udało się zdobyć pocztówki, które oni rozdawali (mi również). Bardzo się ucieszyłam, ale niestety była ona bez autografu. Na szczęście później wokalista zespołu przeszedł się wzdłuż barierek i podpisał pocztówki. Dzięki temu nie straciłam mojego miejsca w pierwszym rzędzie i powiększyłam moją kolekcję autografów.
Tak jak wspomniałam na początku - najważniejszy był dla mnie koncert
Honey. Jestem jej fanką już od bardzo dawna.
Honorata jest dla mnie inspiracją. Udowodniła mi, że marzenia się spełniają. Podziwiam ją również za to, że jest tak blisko z fanami. Kiedyś - 3 lata temu - napisałam do niej list i załączyłam do niego mały prezent. Któregoś dnia weszłam na jej bloga i zobaczyłam ten prezent (
Klik). Zrobiło mi się wtedy bardzo miło. Niedawno
Honey zaobserwowała mnie na Twitterze, co też mnie pozytywnie zaskoczyło.
Jednak najważniejsze jest to, że uwielbiam jej piosenki! Uważam, że ma ona ogromny talent, co w 100% potwierdziła tym koncertem.
Honorata wydaje się być pozytywną i sympatyczną osobą.
O tym dniu marzyłam już od co najmniej trzech lat! Cieszę się, że moje marzenie się spełniło. Trudno jest mi opisać emocje, które towarzyszyły mi w sobotę. Coś, co wydawało mi się niemożliwe stało się możliwe. Szkoda tylko, że ta godzinka minęła w zaskakująco szybkim tempie.
Po swoim koncercie
Honey przeszła się wzdłuż barierek i można było otrzymać jej podpis. Mi udało się zdobyć aż trzy autografy, co bardzo mnie ucieszyło.
Aby uwiecznić te chwilę nagrałam mnóstwo nagrań. Zdjęć mam trochę mniej, ale ich liczba jest wystarczająca.
Zapraszam do krótkiej fotorelacji z soboty!
Coolers
Skaner
Honey
Maryla Rodowicz
A Wy spotkaliście kiedyś swojego idola?
Lubicie któregoś z wymienionych przeze mnie wykonawców?
Have a nice day!
By Ania