sobota, 31 marca 2018

Wielkanoc

Wielkanoc to czas, który kojarzy mi się z dzieciństwem. Pamiętam, jak będąc dzieckiem wierzyłam, że zając przynosi prezenty. Zawsze go wyczekiwałam i samo to oczekiwanie sprawiało mi mnóstwo radości. W poniedziałek wielkanocny wszyscy z mojego osiedla oblewali się wodą. To również miło wspominam. Dziś natomiast, Wielkanoc to dla mnie czas, który nieodłącznie kojarzy się z kościołem, z modlitwą, ale również ze spokojem, refleksją, zadumą. Tak czy inaczej, nadal jest to czas radości i optymizmu. 

Kochani, życzę Wam właśnie tego abyście te święta wielkanocne spędzili w ciepłym gronie rodzinnym, abyście ten okres poświęcili na różne przemyślenia. Warto zatrzymać się na chwilę w tym pędzie życiowym i zastanowić nad tym, co dla nas najważniejsze. 


A Wam z czym kojarzy się Wielkanoc? Macie może jakieś ciekawe wspomnienia z dzieciństwa, związane z tymi właśnie świętami?

niedziela, 25 marca 2018

Zdjęcia z telefonu

Dawno mnie tu nie było, ale powracam z nową energią. Szczerze mówiąc, w ostatnim czasie nazbierało mi się sporo obowiązków, więc nie miałam zbyt wiele wolnego czasu. Zajęcia również kończyłam późno, także nie miałam kiedy się tu odezwać. Niemniej jednak, jeśli chcecie wiedzieć co dzieje się u mnie na bieżąco zapraszam na mój Instagram @iamonlyania oraz na Snapachata (iamonlyania).

Ten weekend również był dla mnie bardzo pracowity, ponieważ zapisałam się na kurs wychowawcy kolonijnego. Trwał on 36 h dydaktycznych i zaczynał się on w piątek po południu, a kończył - wieczorem w niedzielę. Jest to naprawdę sporo godzin, ale myślę że warto zdobywać nowe kwalifikacje oraz doświadczenie. Mam nadzieję, że uda mi się wykorzystać kiedyś w praktyce to, co nauczyłam się przez te kilka dni.

A przechodząc do głównego wątku tego wpisu - ostatnio przeglądałam zdjęcia na telefonie i  stwierdziłam, że kilka z nich zasługuje na uwagę. Chciałam, więc zebrać je w jednym miejscu, aby  nie umknęły mi gdzieś w stosie innych plików. Oczywiście, część z Was mogła widzieć niektóre fotografie na moim Instagramie, aczkolwiek niektórych nigdzie jeszcze nie publikowałam. 

 selfie | zdjęcie w przymierzalni w Galerii Warmińskiej
 moje psiapsie (tzw. "Konkursiary" albo "Świnki"  )
 przed wyjazdem do Warszawy | zdjęcie prawdziwej turystki 
 Warszawa
 selfie | inspiracja Joy
 odpoczynek w domu | inspiracja z piankami 
 selfie | twórcze miejsce w Olsztynie
 ja z Dominiką | Wysoka Brama w Olsztynie 
inspirująca ściana w Olsztynie 

Szczerze mówiąc, nie pamiętam kiedy na moim blogu dodałam post tego typu. Dajcie, więc znać w komentarzu, co myślicie o takich luźnych wpisach ze zdjęciami z telefonu. Czy chcecie, aby pojawiały się one częściej?

Macie może jakieś doświadczenia, związane z kursem na wychowawcę kolonijnego? A może byliście na jakieś kolonii jako wychowawca?

poniedziałek, 12 marca 2018

Bosmanka

Nie ukrywam, że jestem fanką czapek. W dzisiejszych czasach może być to dziwne, bo tak naprawę większość osób woli chodzić z tzw. "gołą głową". Niemniej jednak, według mnie ten dodatek pełni z  jednej strony funkcję praktyczną - dzięki niemu jest nam cieplej oraz osłania nas od deszczu, a z drugiej - estetyczną. Uważam, że czapka może świetnie dopełniać naszą stylizację. Ponadto, można nawet stwierdzić, że jest na nią trend. Istnieją różne jej rodzaje, np czapka z daszkiem, beanie, beret, bosmanka. W dzisiejszym poście chciałabym skupić się na ostatniej z nich.

Bosmanka ma wiele nazw. Jedni nazywają ją baker boy, inni czapka marynarska czy kaszkiet. Aczkolwiek każda osoba zapewne ma na myśli tę samą rzecz. Jeżeli chodzi o mnie to najczęściej posługuję się określeniem bosmanka. Tak czy inaczej, jest to czapka która była modna już ileś lat temu. Sama pamiętam, jak posiadałam taką w dzieciństwie. Ponownie weszła na rynek w zeszłym roku. W sklepach najczęściej mogliśmy znaleźć ją w klasycznej, czarnej wersji. W tym sezonie nadal jest modna. Natomiast projektanci zaczęli ją urozmaicać i obecnie możemy się zaopatrzyć w modele nie tylko te standardowe, ale również te bardziej pstrokate, wzorzyste. Dodam jeszcze, że ta czapka pasuje w zasadzie każdemu.

Swoją bosmankę zamówiłam w zeszłym roku. Zdecydowanie jest ona moim ulubieńcem! Noszę ją do różnych stylizacji - i do tych zimowych (oczywiście jeśli temperatura na to pozwala), i do tych bardziej jesienno-wiosennych. Tym razem, przedstawię ją Wam w połączeniu z kurtką zimową, czyli wkomponuję ją w stylizację przeznaczoną na chłodniejsze dni.

Otóż, poza czapką oraz kurtką, kluczową rolę odgrywa koszula. Mogliście zobaczyć ją w poprzednim poście, dotyczącym moich nowości (New in). Zawiązałam na niej supełek, bo chciałam żeby wyglądała inaczej, a jako że mam na sobie spodnie z wysokim stanem, mogłam sobie na to pozwolić. Aczkolwiek wpuszczona lub leżąca zwyczajnie na biodrach, również wygląda dobrze. Wspomniane już spodnie także znalazły się w poprzednim wpisie. Zostały one wykonane z elastycznego materiału, dzięki czemu są bardzo wygodne. Pod koszulą mam na sobie zwyczajną, basicową białą bluzkę. Botki ze wstążkami to także trend zeszło- i tegoroczny. Nie każdemu się on podoba, ale ja akurat jestem jego zwolenniczką. Całość dopełniłam dodatkami w postaci biżuterii oraz małej torebki.


kurtka - Bershka 
koszula - F&F (Tesco)
bluzka - Kik
spodnie - Born2be
czapka - Aliexpress
botki - CCC
torebka - Targowisko miejskie

A Wam lubicie nosić czapki? Co myślicie o bosmankach? Podoba się Wam moja stylizacja czy to raczej nie Wasz styl?

sobota, 3 marca 2018

New in

Długo zbierałam się do napisania tego posta, ale w końcu jest! Jak możecie domyślać się po jego tytule - dotyczyć będzie nowości, a dokładniej najnowszych łupów zakupowych. 

Przez dłuższy czas zalewały nas fale wyprzedaży. Przeceny były po prostu wszechobecne. Teraz, na witryny sklepowe wkroczył już asortyment wiosenny, także szał zakupowy już minął. Niemniej jednak, przez te kilka miesięcy udało mi się upolować parę ciekawych perełek. Są to w większości ubrania, ale nie tylko. Wszystko kupiłam w naprawdę korzystnych cenach. Najbardziej jestem zadowolona ze zdobyczy lumpeksowych. Szczerze mówiąc, do second handu zaszłam tylko przy okazji. Znajduje się on obok innego sklepu, do którego docelowo się wybierałam, ale coś mnie skusiło, żeby zboczyć z drogi. Tym samym znalazłam się własnie tam. Wtedy - o czym nie miałam pojęcia - każda rzecz kosztowała 3 zł, niezależnie od wagi. Chociaż praktycznie wszystko było już wykupione, udało mi się znaleźć trzy rzeczy dla siebie. 

Na mojej liście must have znajdowały się również spodnie z lampasami, które udało mi się kupić w Pull&Bear. Tu też dopisało mi szczęście, gdyż była dostępna tylko jedna para i to w moim rozmiarze. Oprócz tego, w swojej garderobie w końcu mam małą czarną. Uważam, że warto zapatrzyć się w taką basicową sukienkę, gdyż przyda się ona na wiele okazji. Tak naprawdę, można ją zestawiać do różnych stylizacji. Wystarczy, że jednego dnia założymy do niej żakiet i szpilki, a innego - bomberkę i trampki, a już uzyskamy inny efekt. Dobra, wystarczy tego opisywania. Zobaczcie, co udało mi się kupić w ostatnim czasie.

koszulka H&M - 19,90 zł 9,90 zł
 koszulka New Yorker - ok. 25 zł 4,95 zł
bluzka Pepco - 19,99 zł 7,99 zł
bluzka z długim rękawem Textil - 29,99 zł 2,99 zł
 bluza Miejski sklep - 8 zł
 Koszula Tesco F&F - ok. 70 zł 39,99 zł
 sukienka Cropp - 69,99 zł 19,99 zł
 narzutka Pepco - 39,99 zł 14,99 zł
bluza Takko Fashion - 79,99 zł ok. 18 zł
bluza Second hand - 3 zł
Futerko Sh - 3 zł
Kamizelka Sh - 3 zł
jeansy Cropp - 139,99 zł 29,99 zł
spodnie Born 2 be - 99 zł 43,99 zł
 spodnie z lampasem Pull&Bear - 89,90 zł 39,90 zł
spodnie dresowe Miejski sklep - 17 zł
legginsy Pepco - ok. 15 zł 3,99 zł
mały plecak Bershka - ok. 60 zł 19,90 zł
botki Chiński sklep - ok. 70 zł 39,90 zł
beret Miejski sklep - 5 zł
beret Miejski sklep - 5 zł
chokery Aliexpress - ok. 2 zł za sztukę
naszyjnik Kik - 12,99 zł 2 zł
biżuteria Sinsay 
biżuteria Sinsay 
pop socket Miejski sklep - 5 zł
Kik: perfumy - 2 zł, pozostałe rzeczy - 0,40 zł za sztukę (nie pamiętam pierwszych cen)
krem pod oczy Miejski sklep - 4 zł, puder Textil 5,99 zł - 3,99zl

A Wy upolowaliście na wyprzedażach coś, z czego jesteście szczególnie zadowoleni lub zadowolone? Która z moich rzeczy najbardziej przypadła Wam do gustu? A może macie zupełnie inny gust niż ja?