piątek, 30 grudnia 2016

Mój rok 2016

Źle wykorzystany, niesatysfakcjonujący, pełen porażek...mogłabym wymieniać tak w nieskończoność. Taki przede wszystkim był dla mnie rok 2016. Ale to tylko motywuje mnie do działania, do pracy nad sobą i nad swoim życiem. Jednak, nie chce się skupiać na tych negatywnych aspektach. Chciałabym z pozytywnym nastawieniem wejść w Nowy Rok. Dlatego może zacznę od początku.

Mnóstwo zabawy, koncertów, zakupów, zmiana fryzury, wyjazdy ze znajomymi, poznanie nowych ludzi, masa zdjęć, wspomnień, współprac, nowy sprzęt - z tym będę kojarzyć rok 2016.

A więc, najpierw opiszę, a później zobrazuję odchodzący od nas rok. Był on zdecydowanie czasem, który poświęciłam na...włosy! Tak, na włosy. Od zawsze marzyły mi się długie, lśniące włosy. A co miałam? Siano. Nigdy nie chciało mi się ich jakość specjalnie pielęgnować. Używałam tylko szamponu i to w dodatku źle dobranego. Ponadto, nie przepadałam za nimi ze względu na ich ciemny kolor. W tym roku zdecydowałam się na koloryzację, a mianowicie na sombre. Była to najlepsza decyzja! Czuję się bardzo dobrze w takim wydaniu. Bałam się jedynie o to, że zniszczę je jeszcze bardziej, ale niepotrzebnie. Fryzjerka wykonała wszystko profesjonalnie. Podcięła mi także końcówki, co sprawiło że moje włosy "odżyły". Zaczęłam też przykładać uwagę do dbania o nie. Oprócz odpowiedniego szamponu, obecnie używam oleju kokosowego, olejku Babydream, olejku na końcówki, odżywkę, maskę. Zwykłą szczotkę, zastąpiłam tą z włosiem z dzika. Teraz są one w znacznie lepszym stanie, ale jeszcze długa droga przede mną.

W tym roku miałam okazję być na kilku koncertach. Najbardziej utkwiły mi występy Braci, Red Lips, Tabu, Haliny Mlynkovej, Mario oraz Kasi Stankiewicz. Dostarczyły mi one mnóstwo emocji, przeżyć. Miałam okazję współpracować również z kilkoma sklepami oraz zostać ambasadorką Rabble. Jestem bardzo dumna z tych osiągnięć. Dzięki temu, mogłam rozwinąć swojego bloga oraz w pewnym stopniu siebie. Wiązało się to ze staniem po drugiej stronie aparatu. Było to dla mnie ogromnym wzywaniem, ale spodobało mi się to. Ten rok to także wyjazdy - do Łodzi, do Warszawy i do Gdańska. Łódź odwiedziłam po raz pierwszy i poznałam tam nowe osoby. Wyjazd organizowała fundacja, od której dostaję stypendium. Natomiast, Warszawa i Gdańsk to wakacyjne wyjazdy ze znajomymi.

W połowie roku kupiłam sobie nowy, wymarzony, solidny telefon. Dzięki temu, mogę w każdej chwili wykonywać dobrej jakości zdjęcia. Nie zawsze mam przy sobie aparat, także jest to dla mnie bardzo dużym ułatwieniem. Lubię uwieczniać ważne dla mnie chwile i często dzielę się tym na blogu, Snapchacie (iamonlyania) bądź na Instagramie (@iamonlyania), Poza tym, umożliwia mi on swobodne korzystanie z internetu i bycie w stałym kontakcie z Wami. Wcześniej nie było to takie łatwe, gdyż mój smartfon ciągle się zacinał.

Pod koniec roku (jakiś miesiąc temu) - jeszcze o tym nie wspominałam - kupiłam lustrzankę! Gdyby ktoś mi powiedział jeszcze kilka miesięcy temu, że będę miała nowy aparat, potraktowałabym to jako żart. A jednak! Gdy się dąży do czegoś (ja dążyłam do tego co najmniej 3 lata), gdy się czegoś pragnie to można to osiągnąć. Efektem pierwszej sesji z nowego sprzętu, są zdjęcia z poprzedniego wpisu (klik). Ich jakość jest zadowalająca. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zrobię nim tysiące fotografii, które ujmą najpiękniejsze chwile z mojego życia, do których z miłą chęcią będę wracać.


Życzę Wam kochani, aby 2017 rok był dla Was dobrym, spełnionym czasem. Żebyście osiągnęli jak najwięcej. Żebyście byli szczęśliwi i żebyście dążyli do postawionych przez siebie celów. Wszystkiego dobrego! 

P.S. Obecnie na stronie Rabble znajdują się Kody rabatowe New Look. Warto z nich skorzystać.

A dla Was jakim rokiem był rok 2016? Z czym będziecie go kojarzyć? 

czwartek, 22 grudnia 2016

Mój sposób na święta

W dzisiejszym poście chciałabym napisać kilka zdań o świętach, a mianowicie czym one dla mnie są, z czym mi się kojarzą, jak je obchodzę.

Święta to dla mnie magiczny czas, czas spędzony wraz z rodziną. Na co dzień każdy jest zabiegany, każdy gdzieś się śpieszy. Natomiast, w wigilijną noc czuję, jakby czas zatrzymał się w miejscu. Jest to idealny moment do przemyśleń nad sobą czy też nad swoim życiem.

Uwielbiam klimat świąteczny! Ubieranie choinki czy przystrajanie domu sprawia mi ogromną frajdę. Bardzo podobają mi się również świąteczne piosenki oraz kolędy. Potrafią one wprowadzić w magiczny klimat. Są one jedyne w swoim rodzaju. Słuchając ich, czuję taki wewnętrzny spokój, bezpieczeństwo.

Moje święta co roku wyglądają praktycznie tak samo. A więc, Wigilię spędzam u siebie w domu. Przy stole spotykam się z rodzicami, siostrą, wujkiem, ciocią i moim chrzestnym. Na początku mama czyta fragment z Pisma Świętego, Następnie wszyscy dzielimy się opłatkiem, a potem przystępujemy do jedzenia potraw. Po zjedzeniu, nadchodzi czas na śpiewanie kolęd i wręczenie sobie prezentów. Można powiedzieć, że trzymamy się tradycji. Warto tu wspomnieć, że pod obrus kładziemy siano i zostawiamy jedno puste miejsce dla niespodziewanego gościa. I w tak pozytywnej, rodzinnej, atmosferze mija nam ten wieczór.

Kolejnego dnia, a więc w pierwszy dzień świąt, to my wyruszamy w goście do mojego wujka. Jest to moja najbliższa rodzina i z nimi mam najlepsze relacje. Oczywiście, nie brakuje wspólnych rozmów, kolędowania, śmiechu. 26 grudnia spędzam zazwyczaj z moimi rodzicami i siostrą. Czasem jednak zdarza się, że gdzieś pojedziemy lub ktoś przyjedzie do nas. W tym roku raczej planujemy zostać w domu.

Zapomniałam wspomnieć, że święta kojarzą mi się nie tylko z wyjątkową atmosferą, ale także ze śniegiem, z cudownym krajobrazem. Szkoda tylko, że aktualnie go nie ma i pewnie w najbliższym czasie nie będzie. Ale na szczęście, udało mi się zrobić zimowe zdjęcia, jak było wokół biało. Mam nadzieję, że dzięki temu uda się zarówno Wam, jak i mi choć trochę poczuć święta. Tak naprawdę, piosenki w radiu czy ozdoby świąteczne są już z nami od długiego czasu, ale wydaje mi się, że to nie wystarcza, aby poczuć ten klimat. Do całości potrzebny jest właśnie śnieg.

A jeżeli chodzi o stylizację na święta to moim zdaniem, najlepszą opcją jest założenie sukienki, koszuli bądź swetra. Ja akurat jestem typem zmarzlucha, także zazwyczaj stawiam na tę ostatnią opcję.

Prawdopodobnie jest to ostatni post przed świętami, dlatego już teraz życzę Wam spokojnych, wesołych świąt. Mam nadzieję, że uda się Wam zatrzymać w tym codziennym biegu życiowym i spędzić ten magiczny czas w ciepłym gronie rodzinnym. 


P.S. Okres świąteczny to czas, w którym sklepy oferują mnóstwo promocji. Klikając w podany za chwilę link, przekierujecie się na stronę, gdzie znajdziecie Kody Rabatowe Stylepit. Stylepit to sklep, w którym - przy użyciu odpowiednich kodów - możecie kupić rzeczy, tańsze nawet o 60%! Naprawdę warto tam zajrzeć.

A Wy jak spędzacie święta? Z czym się Wam one kojarzą?

wtorek, 13 grudnia 2016

Mój mikołajkowy prezent

Co prawda Mikołajki były w zeszłym tygodniu - swoją drogą jak ten czas szybko leci - ale dopiero w dzisiejszym poście chciałabym nawiązać do tego dnia. 
Mikołajki w oczach najmłodszych to wstęp do okresu bożonarodzeniowego, ale tak naprawdę atmosfera świąt w sklepach jest widoczna już dużo wcześniej. Mikołajki kojarzą się również z drobnymi upominkami, które możemy znaleźć m.in. w bucie, pod poduszką, w skarpecie. Jednak, wydaje mi się, że nie tylko dzięki temu, ten dzień wywołuje uśmiech na naszych twarzach.

Większość z nas lubi dostawać prezenty lub obdarowywać nimi innych. Nie ważne, czy jest to drobny upominek czy też coś większego. Liczy się miły gest, pamięć o drugiej osobie i bezinteresowność. Według mnie, tylko prezenty płynące prosto z serca, nie dla żadnych korzyści, mają jakiś sens. Pamiętajmy o tym!

Ja na Mikołajki można powiedzieć, że dostałam dwa prezenty - jeden materialny, a drugi bardziej duchowy. Zacznę, więc od przedstawienia tego drugiego. 

6 grudnia zaczął się dla mnie zwyczajnie. Musiałam wstać rano i miałam zajęcia aż do 20, z przerwą półtora godzinną. Zaspana poszłam, więc na uczelnię. I przyznam szczerze - nie wiem, na czym to polega, jak to działa, ale każdy pomimo porannej godziny był uśmiechnięty, pełen energii, czyli zupełna przeciwność każdego innego wtorku. To udzieliło się również i mi. Było naprawdę pozytywnie. Przerwę natomiast spędziłam z moimi trzema najlepszymi koleżankami. Poczułam wtedy taką świąteczną moc, bliskość, przyjaźń. Niby nie pierwszy raz spędzałyśmy czas wspólnie, ale ten dzień wydawał mi się zupełnie inny - pełen otwartości, uśmiechu. Posłuchałyśmy świątecznych piosenek, zajadałyśmy się ptysiami, pogadałyśmy.. Niby są to zwyczajne czynności, ale jakoś wewnętrznie mnie to umocniło. I te uduchowienie traktuje jako wyjątkowy, niepowtarzalny prezent. Nie potrzebowałam nawet materialnego prezentu, bo to wystarczyło mi do tego, by być szczęśliwą. 

Jednak, Mikołaj odwiedził i mnie. Co prawda wydarzyło się to kilka dni po wtorku, czyli po powrocie do domu rodzinnego. Byłam bardzo zaskoczona, gdyż nie spodziewałam się tego. Ale co znalazło się 'w moim bucie'? 


Odpowiedź jest prosta - kalendarz adwentowy i kapcie! Od małego dostaję kalendarz adwentowy, więc tym bardziej się cieszę, że ta tradycja została podtrzymana. To wprowadza mnie w nastrój świąteczny. A jeżeli chodzi o kapcie - od dawna o nich marzyłam. Rodzicie trafili idealnie w mój gust. Są one bardzo cieplutkie, także sprawdzą się idealnie w zimowe, długie wieczory. Dzięki nim, ten ponury czas, stanie się zdecydowanie przyjemniejszy. 

Mikołajki, mikołajkami, a coraz większymi krokami zbliża się Boże Narodzenie. Czasu na świąteczne zakupy jest coraz mniej. Wiele sklepów oferuje nam mnóstwo zniżek, różnych wyprzedaży. Jednym z nich jest Sephora. Zachęcam Was do skorzystania z rabatów, jakie możecie tam znaleźć.

A dla Was czym są Mikołajki? Dostaliście coś od Mikołaja? 

piątek, 9 grudnia 2016

StyleWe

Każda z nas (albo przynajmniej większość) jako mała dziewczynka marzyła o byciu księżniczką. Księżniczka kojarzy się z piękną urodą, diademem, ale przede wszystkim - z cudowną, balową sukienką do ziemi. Takie zjawiskowe sukienki oferuje sklep internetowy Stylewe. Myślę, że wybór jest na tyle szeroki, że nie będziecie miały problemu ze znalezieniem tej wyjątkowej. Wielkimi krokami zbliża się Sylwester oraz sezon studniówkowy, także warto przyjrzeć się im z bliska. Przeglądając asortyment, wybrałam trzy kreacje, które są moimi ulubionymi.
Each of us (or at least most) as a little girl she dreamed of being a princess. Princess associated with the beautiful beauty, tiara, but above all - the wonderful, ballroom dress to the ground. Such phenomenal dresses you can find in online shop - Stylewe. I think the choice is wide enough that you won't have a problem finding this unique. Looming large New Year's Eve and prom season, also want to look at them closely. Browsing the assortment, I chose three creations, which are my favourite.
klik ♥ klik ♥  klik

Oczywiście w tym sklepie możemy kupić nie tylko sukienki, ale także mnóstwo innych ubrań czy dodatków na wiele okazji. Jednak, chciałabym skupić się na płaszczach. Są tam płaszcze idealne na zimę, ale także te na cieplejsze pory roku - zaczynając od klasycznych trenchów, kończąc na futrzakach. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Wydaje mi się, że warto mieć w swojej szafie choć jeden płaszcz. Podobnie jak w przypadku sukienek, stworzyłam listę z trzema moimi ulubionymi ubraniami z opisywanej kategorii.

Of course, in this shop you can buy not only dresses, but also lots of other clothes and accessories for many occasions. However, I'd like to focus on coats. There are the perfect coats for winter, but also those for the warmer seasons - starting from classic trench, ending at these furry. Everyone will find there something for everyone.
 It seems to me that it should have in her closet at least one coat. Like the dresses, I made a list of my three favorite clothes with the described categories.
klik ♥ klik ♥ klik

Na koniec, przejdę z tematu modowego na bardziej gastronomiczny, czyli coś dla naszego podniebienia. Z racji zbliżających się świąt, StyleWe prezentuje nam 10 przepisów na piękne i łatwe w wykonaniu ciasteczka. Przyznam szczerze, że jestem nimi zauroczona! Są naprawdę cudowne. Z pewnością skuszę się na któryś z nich, bo jestem ciekawa ich smaku. Was również zachęcam do ich przygotowania.

At the end, I change fashion topic for gastronomic topic, that is something for our palate. Due to the upcoming christmas holiday, StyleWe presents us 10 recipes for beautiful and easy to make cookies. I must admit that I'm enchanted by them! They are really wonderful. Certainly, I seduced into any of them, because I'm curious about them flavor. I encourage you also to prepare them.

A Wy macie w swojej garderobie długą sukienkę albo płaszcz? Marzyłyście kiedyś o byciu księżniczką?

sobota, 3 grudnia 2016

My Gift Dna

Początek grudnia to czas, w którym poszukujemy idealnego prezentu dla bliskich. Jednak, nie zawsze wiemy co moglibyśmy komuś kupić. W takiej sytuacji, najlepiej sprawdzają się personalizowane upominki. I o nich, chciałabym dzisiaj napisać.
Sklepem, który oferuje wyżej wspomniane przeze mnie rzeczy jest My Gift Dna. Jak piszą o sobie: Uważamy, że najlepszy prezent to taki, który został stworzony z myślą o osobie, która zostanie nim obdarowana. Właśnie dlatego wszystkie pomysły na prezent, które u nas znajdziesz to prezenty personalizowane - jedyne w swoim rodzaju.

Na stronie My Gift Dna znajdziemy mnóstwo produktów na różne okazje. Możemy się zaopatrzyć w prezenty dla żony, dziewczyny, narzeczonej, siostry, przyjaciółki, męża, chłopaka, narzeczonego, brata, dziadków rodziców i nie tylko. Jest w czym wybierać! W ramach współpracy, wybrałam do przetestowania dwie rzeczy, a mianowicie - kubek termiczny i etui na telefon. Mam już opinię na ich temat, także zachęcam Was do czytania dalszej lektury.


Zacznę od tego, że kontakt ze sklepem jest rewelacyjny, a wysyłka przychodzi do nas w ekspresowym tempie. Wszystkie rzeczy były bezpiecznie zapakowane, a więc nic nie uległo zniszczeniu. 

Kubek ten wewnątrz został wykończony dwiema ściankami ze stali nierdzewnej, oddzielnymi od siebie próżnią. Grawer powstał techniką laserową. Termosik ten posiada plastikową pokrywkę, która szczelnie chroni przed wylewaniem się napoju. Plusem jest też to, że pokrywka ta ma funkcję open/close, dzięki czemu bez problemu obsłużymy się jedną ręką. Nie wiem dokładnie, przez jaki czas nasz napój będzie ciepły, ale gdy zalałam Cappuccino wrzątkiem, po 8 h nadal było ono ciepłe. Cieszę, że posiadam ten kubek. Jest on bardzo praktyczny, solidny i w dodatku ma elegancki, niepowtarzalny design. Stał się on moim obowiązkowym wyposażeniem na zajęcia.

Case ten posiada nadruk wysokiej jakości, wykonany metodą termotransferu. Dzięki zaawansowanej technologii aplikacje znajdują się również na bokach obudowy. Po tygodniu użytkowania, nie osadził się na niej brud, tak jak dzieje się to w przypadku tych gumowych akcesoriów. Jest ona naprawdę solidna, a telefon prezentuje się w niej delikatnie i bardzo dziewczęco. Ponadto, wygodnie trzyma się go w dłoni.  

Podsumowując:
Jeśli szukacie prezentu dla swoich bliskich, to z czystym sumieniem polecam Wam ten sklep. Co prawda ceny produktów, jakie się tam znajdują nie należą do najniższych, ale idzie to w parze z wysoką jakością.

Kojarzycie ten sklep? Co myślicie na temat personalizowanych produktów?

poniedziałek, 28 listopada 2016

Moje Mikołajki z DDOB x DaWanda

Święta zbliżają się wielkimi krokami. Trzeba, więc myśleć już o prezentach dla naszych najbliższych. Z pomocą przychodzi DaWanda. Jest to miejsce w sieci, gdzie można kupić ręcznie wykonane produkty. Dzięki temu są one niepowtarzalne!

W ramach konkursu z DDOB i DaWanda, stworzyłam listę prezentów dla siebie i dla moich bliskich. Być może będzie ona również inspiracją dla Was. Zaraz ją zobaczycie, ale chciałabym zacząć od wprowadzenia w postaci wierszyka.
Spoglądam przez okno
i widzę wokół biały puch.
To oznacza tylko jedno - 
święta są tuż, tuż!

Bierz, więc długopis do dłoni,
zapisuje swe życzenia,
na pewno masz w tej sprawie coś do powiedzenia!

W tym roku DaWanda z DDOB 
spełniają Twe i Twych bliskich marzenia,
jak Święty Mikołaj - 
posiadają ogromną chęć do dzielenia!

Piękna, duża torba dla mamy, aby mogła mieć przy sobie wszystkie niezbędne jej rzeczy. Dzięki niej, mogłaby również stworzyć wspaniałą stylizację. To z pewnością dodałoby jej pewności siebie i sprawiłoby, że dzień byłby o wiele piękniejszy.

Pasek dla taty, o którym marzy od dłuższego już czasu. Jednak, mój tata nie lubi wydawać pieniędzy na siebie. Woli je przeznaczyć dla mnie, dla mojej siostry lub dla mamy. A ja uważam, że on również zasługuje na wszystko, co najlepsze!

Zegarek dla siostry, aby nie spóźniała się na zajęcia. W dodatku, na swojej tarczy ma rysunek królika, który przypomina gryzonia mojej siostry. Jest ona z nim bardzo związana. Z racji tego, że studiuje w Gdańsku i nie przebywa codziennie w domu, nie może go często widywać. Dzięki temu gadżetowi, zawsze i wszędzie czułaby obecność swego zwierzaczka. Na pewno przyniosłoby jej to szczęście w nauce, ale nie tylko!

Kolczyki dla mojej przyjaciółki, gdyż uwielbia ona klasyczną elegancję. Są one delikatne, więc idealnie pasowałyby do jej stylu. Ponadto, zdecydowałam się na symbol niezapominajek, gdyż nasza przyjaźń jest właśnie niezapomniana. Nie wyobrażam sobie życia bez mojej przyjaciółki. Mam nadzieję, że ona beze mnie też!

Komplet biżuterii z serduszkami dla mnie, ponieważ jestem ogromną miłośniczką wszelkich błyskotek! Ten zestaw bardzo mi się podoba. Symbol serca oznacza dla mnie miłość do drugiego człowieka, co wiąże się również z szacunkiem. Te dwie wartości są dla mnie najważniejsze i nimi staram się kierować w życiu.

P.S. Jest to post konkursowy, dlatego wyłączam opcję dodawania komentarzy. Natomiast, zapraszam Was do poprzedniego wpisu, gdzie możecie dyskutować, wyrażać swoją opinię. Z góry dziękuję za każdą aktywność!

niedziela, 27 listopada 2016

Co upolowałam w Black Friday?

Jakiś czas temu dostałam e-maila z propozycją zostania ambasadorką Rabble. Od razu pojawia się więc pytanie - co to za strona? Rabble to stale rozwijające się miejsce, w którym znajdziemy liczne kody rabatowe, obniżki oraz linki do kampanii sprzedażowych dostępnych w sieci. Ta platforma jest szeroko rozwinięta w Szwecji, Danii oraz Norwegii, a teraz nadszedł czas na Polskę! Dzięki niej zakupy online staną się łatwiejsze i dogodniejsze. Umożliwia ona dostęp do najpopularniejszych sklepów internetowych i sprzedawców detalicznych oraz ich obniżek i rabatów. Znajdziemy tam kody do takich sklepów jak: Zalando, H&M, Sarenza, Hotels.com, Amazon i wiele innych. Można więc znaleźć tam zniżki nie tylko na ubrania, ale także na dodatki do wystroju wnętrz, na podróże, na hotele czy na różnego typu gadżety.

Przeanalizowałam wszystkie plusy oraz minusy i postanowiłam dołączyć do ambasadorek Rabble. Dzięki temu będę mogła się rozwijać, a na tym mi najbardziej zależy. W najgorszym przypadku, zrezygnuję z pełnienia tej funkcji.

To tyle jeżeli chodzi o wprowadzenie. Dzisiaj chciałabym napisać parę zdań o Black Friday, czyli o Czarnym Piątku. Zobaczycie, co myślę o tym dniu, co udało mi się upolować oraz pokażę Wam kilka inspiracji.

Jak większość z Was pewnie wie - Czarny Piątek to amerykańskie święto, które przypada na piątek po Dniu Dziękczynienia. Jest to początek świątecznego szału zakupowego. W ten dzień, wiele sklepów w Stanach Zjednoczonych jest dłużej otwartych, a niektóre są czynne nawet całą dobę! Bardzo interesuję się kulturą tego państwa i wszystkim, co z nim związane. Czarny Piątek to dla mnie namiastka USA w Polsce. Przyznam szczerze, że w tym roku po raz pierwszy miałam okazję być w galerii na zakupach właśnie w taki piątek. Chciałam po prostu przekonać się 'na własnej skórze', co wtedy się dzieje, by poczuć ten 'amerykański klimat'. Jednak, nie chciałam ulec wyprzedażom, bo jak wiemy - w takich sytuacjach warto kierować się rozsądkiem, aby nie wydać pieniędzy na zbyteczne nam rzeczy. Przed zakupami przejrzałam sklepy internetowe i przeanalizowałam co najbardziej potrzebuje, Na mojej liście znalazła się kurtka zimowa i ona była moim głównym celem. Wybrałam się, więc do Galerii Warmińskiej w poszukiwaniu tej idealnej. I taką też znalazłam. Jest to zwykła, czarna kurtka, przypominająca fasonem wiosenną bomber jacket. Brakowało mi właśnie takiego klasyku. A na moje szczęście - promocja na nią była naprawdę rewelacyjna. Pierwsza jej cena to 329,99 zł,a druga to 149,99 zł. Natomiast, przy kasie zapłaciłam za nią jedynie 104,99 zł (- 20%). Zaszłam jeszcze do Auchan po zakupy spożywcze i tam również było mnóstwo przecen. Co prawda, nie chciałam kupować dużo rzeczy, ale była tam butelka na wodę, którą chciałam kupić już jakiś czas temu. Kosztowała ona 20 zł, a tego dnia - 10 zł, dlatego też włożyłam ją do koszyka. Z pewnością przyda mi się na zajęciach czy też na wf.
 kurtka - Diverse
butelka na wodę - Auchan

Ogólnie rzecz biorąc, w piątek na zakupy wybrało się naprawdę mnóstwo ludzi. Na szczęście, nie spotkałam się z żadnymi przepychankami czy coś w tym stylu. Każdy był uśmiechnięty i pozytywnie nastawiony.
Oczywiście, jak zauważyliście przedstawiłam same plusy Czarnego Piątku. Mimo wszystko, wiem że w Polsce jest to święto trochę 'naciągane'. W końcu u nas nie ma Dnia Dziękczynienia, a taki piątek staje się po prostu dobrym chwytem marketingowym. Dlatego pamiętajcie - warto robić listę zakupów i się jej trzymać.

Zajrzałam też na stronę Bonprix i urzekły mnie tam m.in. różne dekoracje do salonu, do sypialni. Na podstawie tego stworzyłam Wishlistę, która przyda mi się na kolejnych zakupach i może Was również zainspiruje!
 klik ♥  klik ♥  klik
klik ♥ klik ♥  klik

A Wy, co myślicie o Black Friday? Kupiliście coś tego dnia?

poniedziałek, 21 listopada 2016

Outfit

Dawno nie prezentowałam Wam propozycji outfitu, co w tym poście zamierzam nadrobić. Jest to stylizacja typowa na chłodniejsze dni. Krótki, szary sweterek połączyłam z jeansami typu high waist, Do tego założyłam czarne kozaki i oczywiście kurtkę zimową. Aby było mi jeszcze cieplej, postanowiłam całość dopełnić czapką i ogromnym szalem, który zresztą ostatnimi czasy stał się moim ulubieńcem! Nigdy nie lubiłam szalików. Zawsze decydowałam się na komin z racji tego, że szybko się go zakłada i jest małych rozmiarów. Jednak, ten mi się bardzo spodobał, a jego cena nie była odstraszająca, więc postanowiłam go kupić. Jak się okazuje - nie żałuję tej decyzji! Idealnie sprawdza się dla takich zmarzluchów jak ja. Dodam jeszcze, że można nosić go zwyczajnie na szyi, ale pełni również funkcję swego rodzaju narzutki. Niezastąpiony podczas sezonu jesiennego czy zimowego! Natomiast jeżeli chodzi o włosy to nie kręciłam ich. Tak mi się one układają po myciu, oczywiśćie bez rozczesywania.
sweterek - Yups
jeansy - bazar
szal - bazar
kurtka - Allegro 
kozaki - miejski sklep
czapka - miejski sklep

 A Wy co myślicie o trendzie na wielkie szale? Podoba się Wam moja stylizacja, czy to raczej nie Wasz styl?

sobota, 12 listopada 2016

#WLOSYMOICHMARZEN

Jak większość z Was pewnie wie, wczoraj w Krakowie odbył się koncert Justina Biebera. Kiedyś wspominałam o tym, że jestem fanką Justina. Zaczęło się to już jakieś 6-7 lat temu. Swoją drogą - jak ten czas szybko leci! Teraz Justin nie jest już tym samym małym chłopcem, co wtedy. Przez ten czas zdecydowanie dojrzał, a wraz z nim - jego muzyka, a także jego fani. Najnowszą płytą Purpose właśnie to udowadnia. Udowadnia, że nie jest już małym chłopcem, a jego piosenki mogą słuchać nie tylko nastolatki. Osobiście muszę przyznać, że jestem totalnie zauroczona całym tym albumem. Szkoda, że nie było mnie wczoraj na koncercie. Jest to spowodowane tym, że nie mogłam sobie pozwolić na zakup biletu, zresztą - podobnie jak w 2013, kiedy to Justin odwiedził Łódź. Jednak, mimo wszystko wierzę, że następnym razem uda spełnić mi się te marzenie. W końcu do trzech razy sztuka! Oglądałam mnóstwo filmików, zdjęć oraz czytałam, co na bieżąco dzieje się w Krakowie. Jestem naprawdę podekscytowana, że udało się przeprowadzić wszystkie akcje, które zorganizowali fani Justina. Jego wzruszenie, wypowiedziane słowa po polsku: 'Kocham Was' z pewnością sprawiły, że wiele osób na długo będzie miało w pamięci te wspaniałe chwile...

Zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi Justina, dlatego też na tym skończę wypowiedź o moim idolu. Przejdę, więc do głównego tematu tego wpisu. Na stronie www.wlosymoichmarzen.pl trwa konkurs, w którym do wygrania jest zestaw produktów do włosów o wartości 80 zł. Zadanie polega na tym, że trzeba odpowiedzieć na bodajże 3 pytania, dotyczące Twojej pielęgnacji włosów. Jest to taka diagnoza, na podstawie której zostają wygenerowane idealne dla Was produkty. Następnie należy dokończyć zdanie: Mój wymarzony produkt do włosów... Przyznam szczerze, że byłam bardzo ciekawa, co mi wyjdzie. Otóż okazało się, że moim włosom pomoże zestaw, który nazywa się Total Repair 5. Idąc dalej ciosem, dokończyłam zdanie konkursowe. Kilka dni po tym, okazało się że moja wypowiedź została doceniona przez komisję i znalazłam się w gronie laureatów. Otrzymałam cztery produkty, które zaraz zobaczycie na zdjęciu. Mam małą obsesję na punkcie włosów, dlatego tym bardziej się cieszę, że będę miała okazję testować te kosmetyki. Jeśli będziecie chcieli, to za jakiś czas mogę podzielić się z Wami moją opinią na ich temat.

Jednak, jak to bywa w życiu - nic nie jest idealne. Dlatego przyczepię się do jednej kwestii. Gdy otworzyłam paczkę wszystko było ubrudzone maską do włosów. Okazało się, że opakowanie pękło w trakcie transportu. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, gdyż większość produktu po prostu się zmarnowała. Na szczęście, jakąś część udało mi się uratować. Co prawda, nie jest tego za dużo, ale przynajmniej mogę stwierdzić, że zawsze mogło być gorzej. Mimo wszystko, cieszę się, iż udało mi się wygrać cały ten zestaw. Zachęcam również Was do wzięcia udziału, bo uważam że naprawdę warto. Konkurs kończy się 23 listopada, także jest jeszcze trochę czasu.

A Wy co myślicie o muzyce Justina? A może są tu jego fani, którzy byli na wczorajszym koncercie? Jak Wam się podobało? A co do kosmetyków - używaliście któregoś z nich? Jak się one u Was sprawdziły?

środa, 2 listopada 2016

Autumn with StyleWe

Niedawno przedstawiałam Wam sklep StyleWe (klik). Dziś ponownie chciałabym napisać kilka zdań o nim. Niemniej jednak, ten post będzie różnił się od tamtego.

StyleWe to internetowy sklep, w którym znajdziemy akcesoria i ubrania w naprawdę wysokiej jakości. Ich projektanci uważają, że moda to coś indywidualnego, urozmaiconego, dostępnego dla każdego. W pełni się z tym zgadzam. Poprzez garderobę, możemy wyrazić siebie. Nie ważne z jakiego kraju pochodzimy, nie ważne gdzie mieszkamy, nie ważne czym się zajmujemy. Liczy się tylko nasza osoba, a mianowicie jacy jesteśmy, jaki styl preferujemy, jakie siedzą w nas emocje i uczucia. Dlatego też, pamiętajmy żeby nie krytykować innych za ich ubiór. Najważniejsze jest to, aby każdy czuł się dobrze w danej stylizacji. Oczywiście zawsze możemy coś komuś doradzić, zaproponować inne połączenie, ale warto zrobić to z wyczuciem.
A wracając do StyleWe - z racji tego, że mamy jesień w pełni, powinniśmy być odpowiednio do niej przygotowanym. Pomogą nam w tym cieplejsze ubrania i stylowe dodatki. Przejrzałam asortyment tego sklepu i stworzyłam Wishlistę z takim właśnie rzeczami.
StyleWe is an online store, where you can find accessories and clothes in a really high quality. Their designers believe that fashion is something individual, varied, accessible for everyone. I agree with that. Through the a wardrobe, we can express ourselves. No matter what country we come from, no matter where we live, no matter what we do. What matters is our person, who we are, what kind of style we prefer, what sit emotions and feelings in us. Therefore, remember not to criticize others for their clothes. The most important is that everyone feels comfortable in the styling. Of course, we can always someone to advise, suggest another combination, but we should do it delicately. 
Coming back to StyleWe - due to the fact that we have an autumn in full, we should well to be properly prepared for it. Of course, warmer clothes and stylish accessories help us in this. I looked through the assortment of the shop and I made just a wishlist with such things.
 klik ♥ klik ♥ klik
 klik ♥ klik ♥ klik
klik ♥ klik ♥ klik
klik ♥ klik ♥  klik
klik ♥ klik ♥ klik


Podoba się Wam coś z mojej listy? Bez jakiego elementu garderoby nie wyobrażacie sobie jesieni? 

poniedziałek, 24 października 2016

Photos

Pogoda za oknem nie rozpieszcza. Dopiero, co było pięknie, słonecznie, a tu znowu powróciły deszczowe dni. Jednak trzeba się z tym pogodzić, bo nie jest to zależne od nas. Istnieje wiele sposobów na to, by przejść z uśmiechem na twarzy przez jesienny, szary okres. Może to być m.in. wypicie ciepłej herbaty, czytanie książek, oglądanie filmów. Przyznam szczerze, że ja korzystam ze wszystkich tych opcji, ale co najbardziej poprawia mi nastrój? Otóż - przeglądanie zrobionych przeze mnie zdjęć. Tak naprawdę, ze wszystkimi z nich mam jakieś wspomnienie - mniejsze bądź większe - i każde pozytywnie na mnie oddziałuje. Ostatnio robiłam porządki na telefonie i to zainspirowało mnie to stworzenia kolażu. Obrazki, które zobaczycie należą do moich ulubionych. Dodam jeszcze, że część z nich zrobiłam w tegoroczne wakacje, a część - w bieżącym miesiacu, dlatego można to określić jako zestawienie klimatu letniego z tym bardziej jesiennym.
A Wy jakie macie sposoby na poprawę nastroju w szare, deszczowe, jesienne dni?