niedziela, 28 lutego 2021

Kapelusz - z czym go nosić? | Secondhand

Bazą do stworzenia dzisiejszej stylizacji była czarna bluzka z rozszerzanymi rękawami. Jest to rzecz z tzw. drugiej ręki i w 100% wpisuje się w mój styl. Lubię basicowe ubrania, które posiadają jakiś element sprawiający, że czymś się wyróżniają. I taka właśnie jest ta bluzka. Ponadto ma ona modny, prążkowany materiał. Jest niezwykle wygodna i rozciągliwa. Stwierdziłam, że całkiem nieźle będzie prezentowała się w połączeniu ze spódniczką z falbankami, ponieważ w ten sposób zostały wyrównane proporcje pomiędzy szerszymi ramionami, a węższymi biodrami. W chłodniejsze dni niezbędna jest odzież wierzchnia. Tu zdecydowałam się na klasyczne, czarne, sztuczne futerko. Od dłuższego czasu marzył mi się zwykły kapelusz, który nada się idealnie na sezon zarówno wiosenny, jak i jesienny. Któregoś dnia natknęłam się na niego w lumpeksie i stwierdziłam, że nie mogę przejść obok niego obojętnie. Moim zdaniem, do tego outfitu pasuje idealnie. Jeżeli chodzi o dodatki to na uwagę zasługuje jeszcze torebka na łańcuszku oraz naszyjnik z moim rokiem urodzenia. W całości podobają mi się również lakierowane botki z zamkiem z przodu. Są one dosyć masywne, ale jednocześnie eleganckie. Dodam jeszcze, iż zimową porą nie sposób jest nie założyć rajstop. Osobiście nie przepadam za tym elementem ubioru, ale w tym zestawieniu ta czerń całkiem nieźle wkomponowała się w całość. Stylizacja ta jest dosyć uniwersalna, bowiem sprawdzi się na wiele okazji, np. na co dzień, na randkę lub na jakiekolwiek inne, wieczorowe wyjście.

Bluzka, spódnica, sztuczne futerko, kapelusz - Second Hand
Buty - Deezee
Naszyjnik - Aliexpress
Torebka, rajstopy - Miejski Sklep

Co myślicie o mojej stylizacji? Posiadacie jakieś lumpeksowe perełki, którymi moglibyście się pochwalić?

niedziela, 21 lutego 2021

Glany w romantycznej odsłonie

Geneza zdjęć z dzisiejszego wpisu jest całkiem ciekawa. Przeglądając różne inspiracje na Instagramie natknęłam się na sesje zdjęciowe z rekwizytem w postaci sanek. Bardzo mi się one spodobały, więc stwierdziłam, że również muszę zrobić coś podobnego. Jako ciekawostkę dodam, iż moje sanki dostałam po moim chrzestnym i liczą one coś koło 40 lat. Idąc dalej - stwierdziłam, że mogą to być zdjęcia w luźnej stylizacji, czyli połączenie typu oversizowy sweter i legginsy. Jednakże w głowie miałam też drugi pomysł, a mianowicie męska marynarka w połączeniu z ciężkimi butami. Powiedziałam o tym koleżance z pracy i to właśnie ona przybyła mi z pomocą. Na strychu znalazła glany z czasów jej młodości oraz dużą marynarkę w kratę. Buty te są już pełnoletnie, a wciąż wyglądają jak nowe. Jeśli przechowujecie ubrania gdzieś na strychu to zachęcam Was, żebyście tam zajrzeli. Może też uda się Wam znaleźć tam jakieś perełki.

Ubrania te na tyle mi się spodobały, że stwierdziłam, iż połączę te dwie wizje w jeden spójny pomysł. Efekty uważam za satysfakcjonujące, dlatego cieszę się, że tak zrobiłam. Oczywiście nie zrezygnowałam z oversizowego swetra. Tak naprawdę to on był bazą całości. Natomiast zrezygnowałam z legginsów na rzecz dopasowanych, woskowych spodni - tak aby wszystko prezentowało się bardziej elegancko. Marynarka po przymierzeniu okazała się na mnie na tyle długa, że postanowiłam wystylizować ją w formie płaszcza. Początkowo myślałam o tym, aby przepleść pasek w celu podkreślenia talli, ale ostatecznie postanowiłam inaczej. Z kolei jeżeli chodzi o obuwie - to tak jak pisałam wcześniej - mam na sobie glany. Większości osób mogą kojarzyć się one z rockowym stylem. Niemniej jednak, ja jako romantyczka i fanka sportowego stylu zestawiłam je nieco inaczej. Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o takim połączeniu.


sweter - Yups
spodnie - New Yorker
marynarka, glany - Szafa Koleżanki

P.S. Od niedawna posiadam fanapage na Facebooku, na którym będą znajdowały się treści modowe oraz informacje o nowych postach. Z tego miejsca zachęcam Was do polubienia mojej stronki oraz do wszelkiej aktywności. Z góry serdecznie dziękuję!

wtorek, 16 lutego 2021

Karmelowy sweterek w zestawieniu inspirowanym stylem Vintage

Moim must have na jesień oraz zimę 2020/21 był  sweterek w odcieniu karmelowym. Aczkolwiek jak to zazwyczaj bywa - gdy potrzebujemy czegoś konkretnego to nigdzie nie możemy tego znaleźć. Przeglądałam różne strony internetowe i niestety nie było tego, co mnie interesowało. Niemniej jednak, któregoś dnia wybrałam się do second handu i niespodziewanie natrafiłam na cienki, karmelowy, basicowy sweterek w moim rozmiarze. Oczywiście kupiłam go bez wahania. Nie pamiętam, ile on kosztował, ale na pewno było to mniej niż 10 zł. Bardzo wygodnie mi się go nosi i jestem niezwykle szczęśliwa, że go mam. Sweterek ten jest bazą w mojej dzisiejszej stylizacji.

Kupując ten sweterek pomyślałam, że będzie on świetnie pasował do moich ulubionych mom jeansów. I generalnie wydaje mi się, że tak właśnie jest. Spodnie te mają przeszycia w odcieniu karmelowym, co jeszcze bardziej podkreśla, iż elementy te są ze sobą spójne. Aby delikatnie zaznaczyć, że mamy tu do czynienia ze stylem Vintage, założyłam kożuch, który kojarzy mi się z czasami mojego dzieciństwa i który również jest lumpeksowym łupem. Z racji, iż posiada on jasnobeżowe futerko całość uzupełniłam czapką, torebką oraz butami w takim właśnie kolorze. Aby nie było zbyt nudno zadbałam o dodatki w postaci paska oraz biżuterii,



sweterek, kożuch - Second Hand
spodnie - Allegro
czapka, pasek, torebka - Miejski Sklep
buty - GaleriaMarek.pl

Co myślicie o mojej stylizacji? Co jest Waszym must havem na tegoroczną zimę?

P.S. Wczoraj założyłam fanapage, na którym będą znajdowały się treści modowe oraz informacje o nowych postach. Z tego miejsca zachęcam Was do polubienia mojej stronki oraz do wszelkiej aktywności. Z góry serdecznie dziękuję!

wtorek, 9 lutego 2021

Białe spodnie zimą - z czym je nosić?

Ależ mamy zimę! W zeszłym roku nosiłam wiosenną kurtkę w styczniu i lutym. Teraz raczej byłoby to niemożliwe. Oczywiście bardzo dobrze dla natury, że jest śnieg oraz mróz. Poza tym, w naszym klimacie nie powinno to nikogo dziwić. Niemniej jednak, osobiście w zimie podobają mi się tylko widoki. Jestem zmarzlakiem, więc wolę, gdy jest ciepło. Ponadto, mrozy ograniczają moje możliwości względem robienia zdjęć czy też jazdy na rowerze. Samochodem także o wiele ciężej się jeździ. Niemniej jednak, pociesza mnie fakt, iż dni są coraz dłuższe i zasadniczo do wiosny jest coraz bliżej.

Zdjęcia, które zaraz zobaczycie robiłam w styczniu, a więc jeszcze nie było śnieżnej zimy. Białe elementy widoczne w tle to tylko szron. 

Jeżeli chodzi o stylizację to mam na sobie białe spodnie, które bardziej kojarzą się z latem czy wiosną. Osobiście bardzo podobają mi się outfity zimowe z tego typu spodniami, gdyż uważam, że świetnie komponują się z białą naturą. Idąc dalej w jasne tonacje zdecydowałam się na pastelowy, jasnoróżowy sweter. Oprócz koloru podoba mi się w nim jego krój oraz splot. Jako, iż nie posiadam jasnych, zimowych butów wybrałam te w kolorze grafitowym. Do nich pasował szary kożuch, a także czapka oraz rękawiczki w podobnym odcieniu.


Kożuch, sweter - Second Hand
Spodnie, buty - Miejski Sklep
Czapka - Targowisko Miejskie
Rękawiczki - ???

A Wam zdarza się nosić białe spodnie zimą? Co myślicie o mojej stylizacji? 

P.S. Ostatnio zmieniłam nagłówek na moim blogu oraz widniejącą na nim nazwę. Dajcie znać co o nim sądzicie. Wcześniej znajdował się na nim napis Simply My Life, co niekoenicznie podkreślało tematykę modową, którą poruszam we wpisach.