piątek, 27 grudnia 2019

Detoks sokowy ze SportFood

Detoks sokowy to pewnie temat dla niektórych z Was znany, dla innych - nieco mniej. Jeżeli chodzi o mnie to słyszałam wcześniej o czymś takim, aczkolwiek do tej pory nigdy nie miałam z nim bezpośredniej styczności. Dziwiło mnie to, jak można czuć sytość po napiciu się soków. Ponadto, przerażała mnie ich zawartość, gdyż nie jestem fanką owoców, a tym bardziej warzyw. Niemniej jednak, wiem, że powinnam to zmienić, a dieta sokowa to idealny ku temu początek.

Dlaczego warto stosować detoks sokowy?
Jest to skuteczny sposób na oczyszczenie organizmu z zalegających w nim toksyn i pozbycie się nadprogramowych kilogramów. Specjalne kuracje sokowe, przygotowane przez dietetyków, zastępują stałe posiłki w ciągu dnia. Pijąc je w określonych odstępach czasu, odciążamy układ trawienny i wspomagamy metabolizm. Owocowo-warzywne soki Sportfood to również doskonały sposób na uzupełnienie witamin i mikroelementów oraz poprawę samopoczucia.

Na stronie SportFoodSoki są dostępne różne rodzaje diet. Ja akurat miałam przyjemność testowania diety jednodniowej. Jeżeli chodzi o kolejność to najpierw należy wypić sok o nazwie Szczupła Talia, następnie Eliksir Miłości, Piękna Skóra, Święty Spokój oraz Wieczna Młodość. Podczas stosowania tej diety nie można się forsować, należy starać się nie podjadać (głód zaspokajamy jedynie warzywami lub owocami), nie żujemy gumy. Należy pamiętać o spożywaniu wody (min. 2 litry dziennie). Kawa również jest dozwolona, ale najlepiej gdyby była bez mleka i cukru.



W skład tych soków wchodzą owoce, warzywa oraz zioła. Są idealne zwłaszcza dla osób, które czują się zestresowane i zmęczone codziennością i które chciałyby wprowadzić do swojej diety warzywa i owoce. Pakiet jednodniowy odpowiada wartości kalorycznej ok. 1100 kcal. Z racji tego, iż soki te są naturalne data ich spożycia jest krótka, także najlepiej wypić je dzień po otrzymaniu paczki. Dodam jeszcze, że przesyłkę dostałam w termoizolacyjnym opakowaniu (styrobox) z wkładem mrożącym w środku, co zagwarantowało odpowiednie schłodzenie produktów. 

Zacznę od tego, iż moje obawy, o których wspomniałam na początku tego wpisu były bezpodstawne. Tak naprawdę, soki te dają potężne uczucie sytości. Oczywiście, stosowałam się do zaleceń, co do kolejności i konkretnych godzin ich wypijania. Niemniej jednak, nie czułam głodu pomiędzy spożyciem któregokolwiek z tych soków. Są więc naprawdę syte, a co najważniejsze - przekazują naszemu organizmowi mnóstwo wartościowych składników odżywczych. Dzięki temu, uzyskujemy pozytywną energię na cały dzień. Co do smaku - najbardziej obawiałam się warzywno-owocowej Wiecznej Młodości, a najbardziej nie mogłam doczekać się wypicia Świętego Spokoju. Ku mojemu zdziwieniu - Wieczna Młodość okazała się być naprawdę pyszna. Ogólnie każdy sok bardzo mi smakował, aczkolwiek mimo wszystko moim ulubieńcem pozostał Święty Spokój.


 Szczupła Talia

Eliksir Miłości 

Piękna Skóra

Święty Spokój

Wieczna Młodość

A Wy słyszeliście kiedyś coś o detoksie sokowym? A może macie jakieś doświadczenia ze stosowaniem tej diety? Jeśli tak - dajcie znać w komentarzu, jaka jest Wasza opinia o niej - czy byliście z niej zadowoleni, czy Wam smakowała, czy zapewniła uczucie sytości?

wtorek, 24 grudnia 2019

Wesołych świąt!

Choć za oknem aura niekoniecznie jest zimowa to nadszedł czas świąt. Jest to dla mnie dosyć dziwne, gdyż dzisiaj byłam na dworze w wiosennej kurtce. Przez to tym bardzie nie czuję tej atmosfery.

Generalnie rzecz biorąc, święta z jednej strony są czasem radości, a z drugiej - smutku i refleksji. Niektórzy spędzają je w gronie rodzinnym, a inni - w samotności. Są też osoby, które pomimo tego, iż obchodzą święta z rodziną, wewnątrz czują się samotne. Jest to temat bardzo szeroki, niemniej jednak nie będę rozwijała go szerzej w dzisiejszym poście. 

Z tego miejsca, chciałabym życzyć Wam wesołych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia. Obojętnie czy spędzacie je w mniejszym, czy też w większym gronie mam nadzieję, że będzie to dla Was czas przemyśleń i zastanowienia się nad swoim życiem. Pamiętajcie o tym, aby być dobrym nie tylko od święta, ale przez cały rok. Choć czasem nie jest łatwo, choć czasem codzienne problemy nas przytłaczają, nie bójmy się walczyć o swoje szczęście, o swoje marzenia. Wierzę, że tkwi w Was wewnętrzna siła i życzę Wam tego, abyście mieli jej jak najwięcej!


Merry Christmas Everyone!

czwartek, 19 grudnia 2019

Wygodna stylizacja ze swetrem świątecznym w roli głównej

Już za kilka dni święta. Pewnie w większości domów trwa teraz sezon na sprzątanie, później zacznie się gotowanie i ostatnie przygotowania do Wigilii. Pamiętam doskonale poprzednie święta, a to już upłynął od nich rok. Niesamowite, jak ten czas szybko mija... No cóż, nie da się zatrzymać czasu. Trzeba iść cały czas do przodu i po prostu robić swoje.

Zawsze marzyła mi się sesja świąteczna. No wiecie - śnieg, sweterek świąteczny i ewentualnie jakieś dodatki. Tak naprawdę, nigdy nie miałam, tego typu sweterka. Aczkolwiek, podczas styczniowej wyprzedaży w Sinsay upolowałam sobie model z Myszką Miki. I tak leżał on sobie w szafie kilka dobrych miesięcy aż do teraz. Zaraz zobaczycie, jak prezentuje się on w mojej stylizacji. Niestety, ale zabrakło jeszcze jednego istotnego elementu, jakim jest śnieg. Mimo wszystko mam nadzieję, że i tak poprzez te zdjęcia w miarę wprowadzę Was w klimat świąteczny. 

Jakiś czas temu, będąc w second handzie zaopatrzyłam się w cekinowe legginsy, które mogliście zobaczyć w poście z nowościami (New in). Jest to drugi, również ciekawy element dzisiejszego outfitu. Oprócz tego, mam na sobie czarną czapkę z akcentem srebrnych kamyków, pasującą do całości oraz czarne botki. Oczywiście nie mogło zabraknąć kurtki czy też rękawiczek.



sweterek świąteczny, rękawiczki - Sinsay
legginsy - Second Hand
kurtka - Targowisko Miejskie
czapka - Miejski sklep
botki - CCC

Jak tam idą u Was przygotowania do świąt? Co myślicie o mojej stylizacji? A Wy macie w swojej garderobie jakieś ubrania typowo świąteczne? 

sobota, 14 grudnia 2019

Między nami, kobietami

Tym razem chciałabym poruszyć nieco delikatniejszy temat, o którym nie każda z nas ma odwagę rozmawiać. Jest to temat dotyczący kobiet, dlatego drogie Panie - zachęcam do dalszej lektury tego wpisu.

Otóż wyżej wspomniany temat to infekcje intymne, z którymi boryka się większość kobiet, niezależnie od wieku. Wiedza na temat naszego zdrowia nie zawsze jest wystarczająca. Ponadto, często zapominamy o profilaktyce oraz bagatelizujemy pierwsze symptomy infekcji. Prawda jest taka, że wstydzimy się o tym mówić, a nie powinno tak być. 

A co tak naprawdę naraża nas na infekcje intymne?
- korzystanie z basenu, sauny, solarium
- przyjmowanie doustnej antykoncepcji
- noszenie nieprzewiewnej i obcisłej bielizny
- reakcja alergiczna na mydło i detergenty
- długie przebywanie w mokrym kostiumie kąpielowym
- aktywność seksualna
- menstruacja

Powyższe źródła infekcji dotyczą zwykłych czynności dnia codziennego. Świadczy to o tym, iż dolegliwości te mogą przytrafić się każdej z nas, dlatego warto mieć wiedzę na ich temat i po prostu nie bać się o tym rozmawiać.

Z kolei, jeżeli chodzi o najczęstsze objawy infekcji intymnych to są nimi: świąd, pieczenie, zaczerwienienie narządów płciowych, nieprzyjemny zapach i nieprawidłowa konsystencja wydzieliny z pochwy, ból podczas stosunku. Symptomy te są niekomfortowe, bolesne, przez co niekiedy utrudniają codzienne funkcjonowanie. 

Najczęstszymi infekcjami są infekcje bakteryjne oraz grzybicze. W przypadku infekcji bakteryjnych przyczyną ich występowania może być nieprawidłowa lub nadmierna higiena miejsc intymnych, antybiotykoterapia, zaburzenia hormonalne i kontakty seksualne. Pojawia się wtedy szara, wodnista wydzielina o nieprzyjemnym, rybim zapachu. Natomiast infekcją grzybiczą można zarazić się podczas kontaktów seksualnych, ale także na siłowni, basenie, saunie, czy w publicznej toalecie. Odpowiada za nie również antybiotykoterapia oraz nieprawidłowa dieta. Objawia się ona białą, gęstą wydzieliną oraz świądem i pieczeniem okolic intymnych.


Generalnie rzecz biorąc, przyczyny oraz typy infekcji mogą być różne. Jednakże podejmowane działania powinny być takie same - najpierw profilaktyka, a jeśli to nie pomoże to należy jak najszybciej reagować i obserwować swój organizm. Tutaj z pomocą przychodzi nam odpowiednio dobrany preparat. Ze swojej strony mogę polecić Wam dwa produkty godne uwagi. Pierwszym z nich jest fizjoemulsja Mucovagin, a drugim - Trivagin żel.


Mucovagin fizjoemulsja

Jest to specjalistyczna emulsja do codziennej higieny intymnej. Zaleca się ją używać po po porodzie oraz zabiegach ginekologicznych, w tym również po zabiegach ginekologii estetycznej.
Emulsja ta ma działanie regenerujące dzięki specjalnie dobranym składnikom:
- BASHYAL, czyli drobnocząsteczkowa formuła kwasu hialuronowego, który wspiera procesy regeneracji oraz posiada właściwości nawilżające
- Pantenol i alantoina skutecznie łagodzące podrażnienia i przyspieszające procesy regeneracji 
- Kwas mlekowy pozwalający utrzymać właściwe pH okolic intymnych, co sprzyja odbudowie naturalnej flory bakteryjnej 
- Gliceryna, która silnie nawilża, poprawia elastyczność i reguluje procesy prawidłowej odnowy okolic intymnych

Opakowanie: 150 ml
Cena: ok. 22 zł


Trivagin żel

Żel ten to wyrób medyczny do stosowania pomocniczo w infekcji okolic intymnych. Łagodzi objawy infekcji grzybiczych i bakteryjnych, takich jak świąd, pieczenie, zaczerwienienie i podrażnienia towarzyszące upławom. 
Nawilża, przywraca naturalną barierę ochronną okolic intymnych, utrzymuje właściwe pH. Nie brudzi bielizny oraz nie pozostawia uczucia lepkości. Warto dodać jeszcze, że produkt ten przeznaczony jest dla kobiet oraz dzieci od 3 roku życia.

Opakowanie: 30 ml
Cena: ok. 19 zł

Kojarzycie te produkty? A Wy rozmawiacie z bliskimi o delikatnych, czasem nawet trudnych tematach?

piątek, 6 grudnia 2019

New in

Ostatni post z nowościami pojawił się na moim blogu trzy miesiące temu, także czas na jego aktualizację. Tym samym będzie to ostatni wpis tego typu w tym roku. Otóż, jeżeli chodzi o moje zakupy to dominują w nim rzeczy z second handów. Mam swoje dwie ulubione sieci lumpeksów i zaglądam do nich regularnie, dlatego też jest tego całkiem sporo. Ich ceny, stan i jakość są naprawdę zachęcające do zakupu. 

Tym razem dominuje u mnie różnorodność - zaopatrzyłam się zarówno w coś z odzieży wierzchniej, jak i ze spodni, bluz, torebek, sukienek, dodatków i nie tylko. Moim top faworytem jest torebka worek z frędzlami. Od dawna marzyłam o takim modelu i akurat przypadkowo natrafiłam na nią w second handzie. Bardzo mnie to ucieszyło i nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Jest to również moja pierwsza torebka z tzw. "drugiej ręki", aczkolwiek nie nosi ona śladów użytkowania. Ponadto, udało mi się natknąć na dwie rzeczy z Pumy oraz na legginsy i koszulkę z cekinami. Jeansy z dziurami to także jeden z moich faworytów. Robiąc zakupy w lumpeksach można zaopatrzyć się w naprawdę stylowe i modne rzeczy. 

płaszcz Second Hand (Orsay) - 3 zł (outfit)

kurtka Targowisko Miejskie - 140 zł
kurtka sportowa Second Hand - 3 zł
sweter Second Hand - 3 zł
bluza Second Hand - ok. 5 zł
bluza Second Hand - ok. 5 zł
bluza Second Hand (Puma) - ok. 10 zł
bluzka Second Hand  (H&M)- ok. 5 zł
koszula Second Hand - ok. 5 zł
narzutka Second Hand - ok. 5 zł
bluzka na jedno ramię Second Hand (H&M) - ok. 4 zł
koszulka z krótkim rękawem Second Hand (Terranova) - ok. 2 zł
koszula Second Hand (Atmosphere) - ok. 3 zł
koszulka bez rękawów Second Hand (River Island) - ok. 4 zł
sukienka Second Hand - ok. 5 zł
sukienka Second Hand - ok. 10 zł
top sportowy New Yorker - 44,95 zł 4,95 zł
top sportowy New Yorker - 44,95 zł 4,95 zł
top sportowy New Yorker - ok. 37,95 zł 4,95 zł
spodnie Targowisko Miejskie - 25 zł
spodnie Second Hand (H&M) - ok. 8 zł


spodnie Second Hand - ok. 8 zł
jeansy Second Hand - ok. 10 zł

spodnie dresowe Second Hand (Puma) - ok. 5 zł

cekinowe legginsy Second Hand (H&M) - 3 zł
spodenki Second Hand - ok. 8 zł
spódnica Kik - 59,99 zł 12,99 zł (outfit)
torebka Targowisko Miejskie - 30 zł
torebka Second Hand - ok. 15 zł
opaska do włosów H&M - 22,99 zł
czapka Targowisko Miejskie - 35 zł
szal Targowisko Miejskie - 30 zł
spinki Miejski sklep- pierwsze od lewej: 4,50 zł, drugie: 3,50 zł
opaski do włosów Miejski sklep - pierwsza od lewej: 2 zł, druga: 4 zł
chustka Pepco - 6,99 zł
kolczyki Lokaah - pierwsze od lewej: 2,90 zł, drugie: 17 zł
bransoletki Lokaah - każda za 1 zł
cień do powiek H&M - 22,90 zł 2,99 zł
kosmetyki Revers Miejski Sklep - puder: 9 zł, lakier - 10 zł
podkład Natura Bourjois - 64,99 zł ok. 21 zł 

A Wy posiadacie jakieś perełki z lumpeksów? Odwiedzacie czasem tego typu sklepy?