niedziela, 24 września 2017

Trójmiasto

W ubiegły weekend wybrałam się do Gdańska. Mój wyjazd trwał co prawda tylko dwa dni, ale i tak udało mi się sporo zobaczyć.

A więc, pierwszego dnia przyjechałam do Gdańska, gdzie nocowałam u mojej siostry. Pierwszą atrakcją była przejażdżka do Gdyni. Pospacerowałam tam nad morzem i podziwiałam piękne widoki. Po raz pierwszy, miałam okazję zobaczyć klify na żywo. Wcześniej widziałam je tylko na obrazkach w podręcznikach. Coś niesamowitego! W dodatku pogoda była naprawdę niesamowita, także był to idealny dzień na spędzenie czasu nad morzem.

Wieczorem wybrałam się na zakupy do Galerii Bałtyckiej. I to był chyba mój szczęśliwy dzień. Po pierwsze, przypadkowo natknęłam się na promocje w sklepie z biżuterią I am. Ze względu na jego likwidację w tej właśnie galerii, każda rzecz kosztowała jedynie 5 zł. Zdecydowałam się na kupno dwóch rzeczy, a mianowicie chokera i pierścionków. Ich pierwsze ceny były ogromne, więc zniżka okazała się być naprawdę korzystna.  Po drugie - udało mi się spotkać z Deynn i Majewskim, gdyż trwało z nimi spotkanie autorskie w Empiku, akurat w tym czasie, gdy tam byłam. Szczerze mówiąc, wiedziałam o tym spotkaniu, aczkolwiek mogły do nich podchodzić jedynie te osoby, które posiadały ich książkę, czyli Trening życia. Ogólnie rzecz biorąc, wygrałam jeden egzemplarz w konkursie Joya. Jednak, wtedy jeszcze nie miałam go fizycznie, także było mi trochę przykro z tego powodu. Aczkolwiek zakupy zajęły mi trochę czasu i przypadkowo natrafiłam na koniec spotkania. Ludzi było już tam naprawdę niewiele w stosunku do tego, co widziałam wcześniej. Deynn i Majewski nie wyglądali na zmęczonych i podeszli do tej garstki osób, aby zrobić sobie pamiątkowe selfie z nimi. Tym samym, pomimo tego, że nie mam z nimi profesjonalnego zdjęcia, ani nie posiadam ich autografu, mam z nimi selfie. I muszę przyznać, że ta para to naprawdę sympatyczni ludzie.

Niedzielę spędziłam już całkowicie w Gdańsku. Przed południem wybrałam się bowiem na starówkę. Później odwiedziłam swoją rodzinę, a na krótko przed powrotem do domu przeszłam się jeszcze nad morze. Był to więc spokojny, przyjemny i pogodny dzień. 

Gdynia
Gdańsk

Mieliście może okazję odwiedzić Gdynię lub Gdańsk? Jeśli tak, co Wam się tam najbardziej podobało? Lubicie takie fotorelacje z wyjazdów? Kojarzycie Deynn i Majewskiego?

P.S. Biorę udział w konkursie dla blogerów, organizowanym przez sklep KIK. I tu kochani mam do Was ogromną prośbę. Wejdźcie proszę w ten link i oddajcie na mnie głos. To tylko kilka sekund roboty. Oczywiście mogę się odwdzięczyć, zostawiając komentarze pod Waszymi postami. Z góry serdecznie dziękuję. Liczę na Was! 

środa, 20 września 2017

Back to school outfit

Kilka dni temu odwiedziłam Gdańsk. Relację z tego wyjazdu mogliście oglądać na moim Snapchacie (iamonlyania) oraz Instagramie (@iamonlyania), a wkrótce zdjęcia pojawią się również u mnie na blogu. Dlatego, zachęcam Was do regularnego sprawdzania najnowszych postów.

Dzisiaj natomiast, chciałabym przedstawić stylizację z serii Back to school. Tak naprawdę, jej baza to koszulka i jeansy, ale nie jest to taki zwyczajny look, jakby się mogło wydawać. Jest to spowodowane tym, że jeansy posiadają siateczkowe wstawki, które wyglądają jakbym miała pod nimi kabaretki. Ponadto, całość uzupełniłam dość kontrowersyjnymi butami, a mianowicie futrzanymi klapkami. Mają one sporo zwolenników, ale i przeciwników. Ja akurat należę do tych pierwszych. Według mnie, są bardzo urocze i przede wszystkim - wygodne. Przyznam szczerze, że nigdy nie przepadałam za klapkami. Natomiast, w tym sezonie postanowiłam dać im szansę i cieszę się, że to zrobiłam.

Oczywiście, zdecydowałam się na założenie tych futrzaków, gdyż spodobało mi się takie połączenie, aczkolwiek do szkoły pewnie bardziej praktyczne byłyby trampki czy innego typu buty sportowe.

Oprócz tego, mam na sobie czarną bomberkę, która od ubiegłego roku jest dla mnie numerem jeden oraz moją ulubioną czapkę z daszkiem i plecak z ekoskóry, który mogliście zobaczyć w poście Back to school. Jeżeli chodzi o biżuterię to wybrałam bransoletkę z kulkami Shamballa, zegarek z dużą tarczą oraz modne kolczyki w kształcie koła.
koszulka - Sinsay
jeansy; kolczyki - chiński sklep
klapki - miejski sklep
bomberka - Zaful
czapka - Zalando
plecak - Sammydress
zegarek - miejski zegarmistrz
bransoletka - stoisko na dożynkach

A Wy co sądzicie o futrzanych klapkach? Lubicie takie sportowe, wygodne stylizacje czy preferujecie inny styl?

P.S. Biorę udział w konkursie dla blogerów, organizowanym przez sklep KIK. I tu kochani mam do Was ogromną prośbę. Wejdźcie proszę w ten link i oddajcie na mnie głos. To tylko kilka sekund roboty. Oczywiście mogę się odwdzięczyć, zostawiając komentarze pod Waszymi postami. Z góry serdecznie dziękuję. Liczę na Was! 

piątek, 15 września 2017

Ponad wszystko

Dawno nie pisałam recenzji jakichkolwiek filmów. Jednak, dziś to nadrobię, ponieważ nie potrafię przejść obojętnego obok pewnego amerykańskiego melodramatu. 

A mowa tu o melodramacie o pięknym tytule, czyli Ponad wszystko. Już sama nazwa składnia do refleksji. Bo czy potrafimy walczyć o coś, pomimo przeciwności losu? Czy potrafimy zrobić coś, co zwykle nie leży w schemacie dnia codziennego? Każdy z Was niech odpowie sobie na te pytania w myślach. A teraz wróćmy do głównego wątku. W Stanach Zjednoczonych, film ten miał premierę 19 maja bieżącego roku, natomiast w Polsce - 9 czerwca. Powstał on na podstawie powieści Nicoli Yoon, Everything, Everything z 2015 roku, a wyreżyserował go Stelli Meghie.

Film opisuje historię osiemnastoletniej Maddy Whittier (Amandla Stenberg), która ma wielką wyobraźnię i jest ciekawa świata. Dziewczyna cierpi na bardzo rzadką chorobę – jest uczulona na wszystko i od lat nie wychodzi z domu zaprojektowanego przez jej matkę Pauline (Anika Noni Rose). Wszystko zmienia się, kiedy jej sąsiadem zostaje przystojny Olly Bright (Nick Robinson). Między młodymi od razu nawiązuje się nić porozumienia. Chłopak nie zamierza pozwolić, by coś stanęło na przeszkodzie ich znajomości. Choć zakochani patrzą na siebie przez szyby, bez szansy na dotyk, łączy ich wyjątkowo silna więź. Pragną wspólnie doświadczyć pierwszej miłości. Wiedzą, że konsekwencje mogą być poważne, ale postanawiają podjąć ryzyko, aby zostać razem.

źródłoWikipedia


Cała historia Maddy jest bardzo poruszająca. Ciężko jest sobie nawet wyobrazić, co może czuć chora osoba, przez osiemnaście lat odizolowana od świata. Co prawda, Maddy przyzwyczaiła się już do takiego życia, ale stało się to dlatego, że tak została naznaczona. Dla niej było to normalne, bo nie poznała innego życia. Jednak, po wielu latach uległo to zmianie. Stało się to w dniu, w którym wyglądając przez okno zobaczyła przystojnego chłopaka o imieniu Olly. Wtedy to dopiero zaczęła poznawać siebie, dowiadywała się, o czym tak naprawdę marzy, co jest w stanie zrobić dla osoby, którą kocha. Miłość również sprawiła, że odważyła się wyjść na zewnątrz. Wiedziała, że mogło to doprowadzić do jej śmierci, ale chciała po prostu doświadczyć świata. Pojawia się, więc tu pytanie - jak to wszystko się skończyło? Jakie konsekwencje przyniosło te ogromne ryzyko? Nie ulega wątpliwości, że miłość to uczucie, w którym serce góruje nad rozsądkiem. I tak też było w tym przypadku. Ale czy doprowadziło ono do nieodwracalnych konsekwencji? A może losy Maddy potoczyły się zupełnie inaczej? Ja już to wiem, ale może nie każdy z Was widział ten film, także zostawię Was z tym cieniem tajemniczości.
Zachęcam każdego z Was do obejrzenia tego melodramatu. Jest on naprawdę wciągający i poruszający. Pokazuje on, jak silne jest uczucie, którym darzymy drugą osobę, że dla miłości jesteśmy w stanie wiele zaryzykować. Ale też dzięki miłości poznajemy siebie i pokonujemy nasze ograniczenia i bariery. Coś, co dotychczas  było niemożliwe, staje się możliwe. Warto wspomnieć tu też o postawie matki Maddy, która kilkanaście lat temu w wypadku straciła i męża, i syna. Ten ból po stracie bliskich osób zostaje wewnątrz już na zawsze. Pauline, czyli matka Maddy miała przy sobie tylko ją. Chciała, więc dla niej jak najlepiej i chroniła ją ponad wszystko. To jest zrozumiałe, ale nie da się mieć kontroli nad wszystkim.

A Wy widzieliście ten film? Jeśli tak - przypadł Wam do gustu czy raczej nie do końca? A może nie przepadacie za melodramatami? Jakiego gatunki filmów preferujecie?

P.S. Biorę udział w konkursie dla blogerów, organizowanym przez sklep KIK. I tu kochani mam do Was ogromną prośbę. Wejdźcie proszę w ten link i oddajcie na mnie głos. To tylko kilka sekund roboty. Oczywiście mogę się odwdzięczyć, zostawiając komentarze pod Waszymi postami. Z góry serdecznie dziękuję. Liczę na Was! 

piątek, 8 września 2017

Warszawa

Kilka dni temu, wraz z koleżankami, wybrałam się do Warszawy. Naszym celem było po prostu przyjemne spędzenie czasu w tym właśnie mieście. Zależało nam również, aby odwiedzić Plac Europejski, na którym znajduje się napis Kocham Warszawę oraz Łazienki Królewskie, czyli zespół pałacowo-ogrodowy. Oba te miejsca są naprawdę wspaniałe i bardzo mi się podobają. Plac Europejski akurat widziałam po raz pierwszy i uważam, że będąc w naszej stolicy, warto się tam wybrać. Te miejsce powstało w maju ubiegłego roku, więc jest stosunkowo nowe. Zobaczyć tam można fontanny, zieleń i nowoczesne obiekty. Jest to świetna przestrzeń do odpoczynku. 

Byłyśmy również pod stadionem Legii Warszawy. Ten duży obiekt zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nieodłącznym elementem wszystkich naszych wyjazdów są oczywiście centra handlowe. Tym razem postawiłyśmy na Arkadię, aczkolwiek tego dnia pogoda nie dopisywała, także nie zrealizowałyśmy wszystkiego, co chciałyśmy i żeby nie marnować czasu, odwiedziłyśmy również kilka sklepów na Złotych Tarasach. 

Ogólnie rzecz biorąc, całą tę wycieczkę zaliczamy do udanych. Może aura nie do końca nam sprzyjała, ale właściwie nie straszny nam deszcz.


P.S. Biorę udział w konkursie dla blogerów, organizowanym przez sklep KIK. I tu kochani mam do Was ogromną prośbę. Wejdźcie proszę w ten link i oddajcie na mnie głos. To tylko kilka sekund roboty. Oczywiście mogę się odwdzięczyć, zostawiając komentarze pod Waszymi postami. Z góry serdecznie dziękuję. Liczę na Was! 

Był ktoś z Was, w którymś z wymienionych przeze mnie miejsc w Warszawie? Jeśli tak - jakie są Wasze wrażenia? A może polecacie jakieś inne miejsca, które warto zobaczyć w stolicy Polski?