czwartek, 29 czerwca 2017

Banggood look

Jakiś czas temu pisałam o sklepie Banggood (klik). Byłam bardzo zauroczona jego asortymentem. Jednak, jak wiadomo - zakupy w internecie to pewne ryzyko. Często bywa tak, że dana rzecz na obrazku wygląda pięknie, a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Na szczęście, po zamówieniu rzeczy z Banggood nie byłam rozczarowana. A wręcz przeciwnie! Wszystko mi się podoba i każda rzecz wygląda autentycznie jak na obrazkach. 

Wybrałam sobie kilka przedmiotów o wartości 20$, a mianowicie - koronkowy crop top, choker, zegarek oraz etui na telefon. Wszystko zostało precyzyjnie dopracowane. 

Crop top idealnie dopasowuje się do sylwetki, gdyż nie posiada żadnego zapięcia, a trzyma się jedynie na gumce. Jest on uroczy i przy jego użyciu można stworzyć wiele stylizacji. Od dawna o nim marzyłam, także tym bardziej cieszę się, że go mam. Jeżeli chodzi o rozmiar to wybrałam S. 

Choker to nic innego jak różowa wstążeczka z łańcuszkiem i perełką. Jest on naprawdę piękny i delikatny. Uwielbiam tego typu naszyjniki!

Zegarek przykuł moją uwagę ze względu na widniejący na nim rower i uroczy kolor. Uwielbiam biżuterię w delikatnych, stonowanych barwach. Natomiast jazda na rowerze to moja codzienność, a tym samym pasja, także zawsze miło jest spojrzeć na symbol tego środka transportu. To przypomina mi o miłych, fantastycznych  godzinach spędzonych w podróży.

Case na telefon to praktyczny i niezbędny gadżet. Lubię dbać o detale, także mój smartfon musi wyglądać stylowo. Ponadto, ważne by był zabezpieczony od różnych zewnętrznych czynników. Etui, które wybrałam idealnie pasuje kolorystycznie do mojego iPhona. Jest ono rewelacyjnie wykonane. Ma także zakryte przyciski boczne, co jest rzadkością.




crop top - Banggood
spodenki - Tally Wejil
bluza - Sammydress
buty - Adidas
choker - Banggood
zegarek - Banggood
wianek - H&M

Co myślicie o tej stylizacji? Zamawiałyście kiedyś coś z Banggood? Jeśli tak - jak oceniacie jakość ich produktów?

niedziela, 25 czerwca 2017

Birthday girl

21 lat - kiedy to minęło? Jeszcze zdarza mi się wspominać moje 16 urodziny, a tu już od tamtego czasu minęło 5 lat. Jednak, jestem zdania takiego, że nie ma co rozpamiętywać tego, co było, bo można przeoczyć coś naprawdę istotnego z teraźniejszości. 

Tak czy inaczej, wydaje mi się, iż 21 lat nie jest takie złe. Jestem studentką, mam sporo wolnego czasu, poznaje świat, nowych ludzi, uczę się samodzielności. Chciałabym jednak, aby udało mi się w przyszłości spełnić marzenia, abym miała zawsze przy sobie bliskie osoby, abym cieszyła się zdrowiem i abym miała satysfakcjonującą mnie pracę.

Ostatnio, przeglądając różne inspiracje w internecie, natknęłam się na zdjęcia urodzinowe z balonami w kształcie cyferek. Bardzo mi się one spodobały. gdyż są inspirujące i stanowią pamiątkę na wiele lat. I całkiem przypadkiem, gdy byłam w sklepie, zobaczyłam takie balony. Postanowiłam je kupić i również chciałam zrobić z nimi jakąś sesję. Tak też zrobiłam. 

Jeżeli chodzi o stylizację to postawiłam na sukienkę w kolorze cytrynowym i czarne pantofelki. Jest to look letni, idealny na przyjęcia urodzinowe, komunijne czy też na inne okazje. Z dodatków wybrałam zegarek, delikatne bransoletki, choker i małą torebkę. Włosy zaplotłam w warkocze typu bokserki, dzięki czemu było mi wygodniej i jednocześnie nadal pozostała nuta elegancji. 


A Wy co myślicie o takiej sesji? Jest to ciekawa pamiątka czy jednak zbyt przereklamowana?

piątek, 23 czerwca 2017

Novaclear Atopis

Jakiś czas temu, otrzymałam kosmetyki Novaclear Atopis do przetestowania. Są one przeznaczone dla osób, posiadających skórę suchą, atopową oraz wrażliwą. Ja osobiście zmagam się z problemem wrażliwości. Po stosowaniu większości produktów schodzi mi skóra. Czasem nawet pojawiają mi się rany. Dlatego też, byłam ciekawa jak spiszą się te specyfiki. W swojej paczuszce znalazłam krem natłuszczająco-nawilżający oraz płyn do mycia twarzy i ciała. 


Oba produkty posiadają delikatną formułę, nie zawierają substancji drażniących oraz nadają się do codziennego stosowania.


Krem natłuszczająco-nawilżający do twarzy i ciała - 100 ml (Hydro-Control Cream):
  • przywraca skórze naturalną fizjologiczną równowagę oraz optymalne nawilżenie i miękkość 
  • szybko się wchłania
  • chroni przed nawracającymi objawami nasilonej suchości i szorstkości skóry 


Płyn do mycia twarzy i ciała - 200 ml (Face&Body Wash):
  • delikatnie myje
  • łagodzi podrażnienia
  • eliminuje świąd 
  • przywraca naturalne pH skórze 

Bardzo polubiłam obydwa produkty. Są one bezzapachowe, a tym samym - łagodne dla skóry. Zapewniają one świeżość i nawilżenie. Zarówno krem, jak i płyn starczą na długo ze względu na swoją wydajność. Ich konsystencja jest również w porządku, chociaż mam wrażenie, że płyn do mycia twarzy i ciała powinien być mniej płynny, gdyż wylewa się on z opakowania.

Zauważyłam, iż po ich stosowaniu moja skóra jest bardziej nawilżona oraz miła w dotyku. I co najważniejsze - kosmetyki te nie uczuliły mnie i nie spowodowały żadnych skutków ubocznych. Z pewnością są one godne uwagi i warto je mieć w swoim posiadaniu, w szczególności gdy zmagacie się z problemami skórnymi. Z czystym sumieniem chcę Wam je polecić. Jeżeli chodzi o mnie, to na pewno będę regularnie po nie sięgać. 


Kojarzycie produkty z tej marki? A może również je używałyście? Jeśli tak - co możecie o nich powiedzieć?

piątek, 16 czerwca 2017

Koszula z haftem

W ostatnim czasie popularnością cieszą się haftowane wzory na ubraniach bądź na butach czy innych dodatkach. Przyznam szczerze, że bardzo podoba mi się ten trend. Jest to bardzo dziewczęce i urocze podkreślenie danej części garderoby. Modne są również...paski! Co prawda, nigdy nie przepadałam za tym motywem. Jednak, ostatnio zobaczyłam w sklepie koszulę w pionowe, delikatne paski w połączeniu z haftowanymi kwiatami. I jak się okazało - nie potrafiłam przejść obok niej obojętnie. Spodobała mi się z wyglądu i choć zbytnio się w niej nie wyobrażałam, postanowiłam ją przymierzyć. Wtedy już wiedziałam, że warto wyjść poza schemat. Od razu wyobraziłam sobie stylizację z nią w roli głównej, co zaraz Wam przedstawię. 

A więc, do koszuli w paski założyłam jeansy, czarną ramoneskę i buty sportowe. Oczywiście, nie obyło się bez różnych dodatków. Tym samym, stworzyłam zwykły, wygodny, sportowy look. Sprawdzi się on zarówno w szkole, jak i na studiach, w pracy czy po prostu na co dzień.

koszula - miejski sklep
spodnie jeansowe - targowisko miejskie 
buty sportowe - Adidas 
ramoneska - Top Secret
okulary typu Aviator - Aliexpress

A Wam podoba się trend na haftowane wzory? Lubicie paski? Co myślicie o mojej stylizacji?

niedziela, 11 czerwca 2017

Z życia zdeklarowanej singielki

Tym razem, podzielę się z Wami recenzją książki Małgorzaty Ciechanowskiej. Zacznę od tego, że zaciekawił mnie już sam tytuł, czyli Z życia zdeklarowanej singielki. Wynika to z tego, iż w pewnym sensie odniosłam go do własnego życia. Ale jak to mówią - nie oceniaj książki po okładce. Z tego powodu, swojej przygody z tę powieścią nie zaprzestałam na przeczytaniu strony tytułowej, a postanowiłam zagłębić się w całą historię bohaterki.

Izka pracuje w salonie sukien ślubnych. Choć mówi o sobie, że jest singielką z wyboru, skrycie marzy, że sama kiedyś założy jedną z tych pięknych kreacji, które ogląda na co dzień… Los jednak nieustannie rzuca jej kłody pod nogi i funduje przyspieszony kurs dorosłości. Nowe problemy, nowe role, nowe wyzwania. Bohaterka z dużą dawką dystansu, samokrytyki i humoru opisuje, jak potoczyło się jej życie. Przy okazji osobistego rachunku sumienia i rozliczania się z własną przeszłością Iza niezwykle błyskotliwie ocenia stan relacji międzyludzkich we współczesnym świecie. Czy bogatsza o trudne doświadczenia zdoła wreszcie wszystko sobie poukładać?


Sama lektura została napisana prostym, przejrzystym, czytelnym językiem. Ponadto, wyraźna czcionka tekstu dodatkowo uprzyjemnia czytanie. Jej rozmiar i objętość są niewielkie, także śmiało można ją wszędzie zabrać. 

Głowna bohaterka ma na imię Iza i jest ona 25-letnią kobietą. Mieszka w małej kawalerce. Wcześnie wyprowadziła się z rodzinnego domu ze względu na jej nieprawidłowe relacje z matką. Mówiła o sobie, że jest singielką z wyboru, ale tak naprawdę skrycie marzyła o założeniu sukni ślubnej. Być może, jej sceptyczne nastawienie do miłości miało podłoże w nieprawidłowych kontaktach z matką. Bała się odrzucenia, bo już na kimś się zawiodła. Jednak. w głębi serca marzyła o założeniu pięknej sukni ślubnej. 


Umawiała się z różnymi mężczyznami, ale zazwyczaj te spotkania nie kończyły się tak, jakby chciała. Aż któregoś dnia, spotkała pewną osobę i od tamtej pory jej życie nigdy nie było już takie same. Na drodze Izki pojawiły się nowe problemy, nowe wyzwania i nowe role, w których musiała się odnaleźć. Ale czy zdeklarowana singielka dała sobie z tym wszystkim radę? Czy udało jej się zmienić podejście do życia, do miłości? Odpowiedzi na te pytania ( i nie tylko na te), znajdziecie  właśnie w tej książce. 


Dodam jeszcze, iż wszystkie wątki opisywane są przez główną bohaterkę. Czasem czułam, jakby jej myśli, były moimi myślami, chociaż - jak się okazało w trakcie czytania - jej życie bardzo różniło się od mojego. Podsumowując, z czystym sumieniem polecam tę książkę nie tylko singielkom, a każdej osobie ciekawej przygód Izy. 
Bardzo przyjemnie czyta się tę lekturę, fabuła jest wciągająca, a historia Izki pokazuje, iż warto walczyć o swoje własne szczęście, pomimo sprzeczności losu...


Czytałyście tę książkę? Lubicie takie "luźne", przyjemne lektury? Jeśli nie - to jakiego typu dzieła preferujecie?