sobota, 28 lutego 2015

New in

Hej!







Nadszedł koniec lutego. Do matury coraz bliżej, a czasu na przygotowania coraz mniej. Wszystko wygląda dosyć pesymistycznie, ale mam nadzieję, że będzie dobrze.

Dzisiaj czas na podsumowanie miesiąca. W lutym wszystko udało mi się kupić w korzystnych cenach. Niektóre perełki (tzn. etui) mogliście już zobaczyć w poprzednim poście (Klik), także teraz przyszedł czas na ubrania.

Kilka tygodni temu była noc zakupów na stronie http://yups.pl/. Przejrzałam promocyjne oferty i wybrałam swoich ulubieńców.

 bluza - 27,99 zł
 bluza z kapturem - 27,99 zł
 spodnie marmurkowe - 27,99 zł
jeansy - 27,99 zł

Oczywiście nie wszystko było za 27,99 zł. To jest tylko przypadek, że wybrałam takie, a nie inne rzeczy.


A Wy możecie pochwalić się jakimiś zdobyczami? 

Have a nice day!
By Ania

piątek, 20 lutego 2015

Cases

Hej!






Za oknem świeci słońce. Dzięki temu czuję wiosnę, choć przyznam szczerze, że temperatura nie rozpieszcza. Niemniej jednak, taka pogoda naprawdę poprawia mi nastrój.

Przyznam szczerze, że nie mam planów na weekend, oczywiście poza odpoczynkiem i oglądaniem skoków narciarskich. To będą bardzo ważne zawody, gdyż są to Mistrzostwa Świata.

Jakiś czas temu pisałam, że kupiłam smartfona marki Lenovo z Chin. Oczywiście na taki duży telefon, niezbędne jest etui. Przeglądałam dużo stron internetowych, ale nie mogłam znaleźć odpowiedniego. W końcu natknęłam się na chiński sklep Aliexpress. Tam znalazłam mnóstwo futerałów. Wybór był naprawdę ogromny, ceny - rewelacyjne, a wysyłka do Polski w większości przypadków - darmowa! Mimo wszystko nie wiedziałam, jak mam cokolwiek zamówić, gdyż to wiązało się z przewalutowaniem złotówek. Wtedy to właśnie, postanowiłam dowiedzieć się coś więcej na ten temat. Wbrew pozorom stron było mnóstwo. Przypadkiem trafiłam na bloga Pauliny, gdzie przeczytałam, że Paulina zbiera zamówienia z tego sklepu. Wystarczy wysłać do niej e-mail z linkiem do danej rzeczy i swoje dane, a potem otrzymujemy numer konta, na który mamy przelać pieniądze do polskiego banku.

Ta blogerka wydawała mi się rzetelna i odpowiedzialna, więc jej zaufałam i zamówiłam trzy etui na telefon. Nie zawiodłam się. Po ok.2 tygodniach dotarły do mnie te produkty. Jestem z nich bardzo zadowolona i mam nadzieję, że będą mi długo służyć.

Oczywiście polecam Wam ten sklep i zachęcam do robienia zakupów za pośrednictwem Pauliny. 


Za wszystko zapłaciłam ok. 50 zł. Wydaje mi się, że jest to naprawdę korzystna cena.

A Wy macie jakieś plany na weekend?
Kojarzycie ten sklep?

Have a nice day!
By Ania

niedziela, 15 lutego 2015

Jasmine Thompson

Hej!







Jakiś czas temu, przeglądając różne covery natknęłam się na pewną wokalistkę. Jak się pewnie domyślacie po tytule notki jest to Jasmine Thompson. Ma ona zaledwie 14 lat i pochodzi z Londynu. Przyznam szczerze, że zauroczył mnie jej delikatny, czysty i pełny spokoju głos.

Na youtube subskrybuje ją ponad 1 mln osób. Najbardziej znaną piosnką, jaką wykonuje Jasmine jest Sun Goes Down.
Pochwalę się też tym, że obserwuje mnie ona na Twitterze. Często odpowiada na moje wpisy, co świadczy o tym, iż jest blisko fanów. Z przyjemnością będę śledziła jej dalsze poczynania i mam nadzieję, że zajdzie jak najdalej!

Robin Schulz feat. Jasmine Thompson - Sun Goes Down

Ed Sheeran - Thinking out Loud (cover by Jasmine Thompson)


Hozier - Take Me to Church (cover by Jasmine Thompson)


TantrumJas:  

 P.S. W komentarzach piszcie o czym chcielibyście czytać na moim blogu. Postaram się spełnić Wasze prośby.

Kojarzycie Jasmine Thompson? Lubicie tego typu muzykę, czy raczej nie jest to Wasz styl? 

Have a nice day!
By Ania

poniedziałek, 9 lutego 2015

Chasing Mavericks

Hej!







Czas ferii niestety dobiegł końca. Zdecydowanie minął mi zbyt szybko. W ten weekend moja aktywność na bloggerze była bardzo niska ze względu na to, że nie miałam stałego dostępu do internetu. Na szczęście teraz jest wszystko dobrze.

Wczoraj na TVP1 obejrzałam film pt. "Wysoka Fala' i to właśnie on zainspirował mnie do napisania tej notki. Jego premiera odbyła się w 2012 roku. Być może już go oglądaliście, ale mimo wszystko chciałabym podzielić się własną refleksją na jego temat.

Powstał on na podstawie prawdziwej historii kalifornijskiego surfera Jay'a Moriarity'ego, który w wieku 23 lat zginął podczas swobodnego nurkowania w Oceanie Indyjskim.


Opis fabuły w wielkim skrócie: 
Surfer Jay Moriarity marzy o pływaniu na kalifornijskich Mavericks, jednych z największych fal na świecie. 15-latek prosi mieszkającego po sąsiedzku legendarnego mistrza sportów wodnych, Ricka "Frosty'ego" Hessona, by ten szkolił go w surfingu. Podczas treningów mentor i jego uczeń zaprzyjaźniają się. W wieku 16 lat Jay zdobywa międzynarodową sławę. Potem poślubia Kim, którą kocha od dziecka. Umiera przed 23 urodzinami podczas swobodnego nurkowania.
źródło: klik

 

Moja opinia: 
Jest to bardzo poruszający film. Jay udowadnia, że nie ma nic niemożliwego. Marzenia mogą się spełnić, jeżeli dążymy do nich całym sobą. Nie można się poddawać, nawet gdy nie jest łatwo. Sukces jest na wyciągnięcie dłoni. Główny bohater wiedział, że surfowanie jest niebezpiecznym sportem, ale to nie powstrzymało go od działania.
Dla mnie jedynym minusem filmu jest zbyt krótka akcja. Pewnie tak musiało być, żeby widz się nie znudził...

Podsumowując - jest to film warty zobaczenia. Motywuje on do działania, więc może stać się inspiracją dla wielu osób!

Należy czerpać radość ze wszystkiego. Trzeba cieszyć się wszystkim, co daje nam życie. Mamy na to tylko jedną szansę, która trwa krótką chwilę, dlatego smakujmy ją. - Jay Moririty 

P.S. Bardzo Was proszę o głosy, Wysyłajcie SMS-y o treści: T12153 na 7122. Macie czas do 10 lutego. Z góry dziękuję!

Oglądaliście ten film? Jeśli tak to zachęcam do dyskusji na jego temat.

Have a nice evening!
By Ania 

wtorek, 3 lutego 2015

Tekst Roku 2014

Hej!






Kochani, tym razem chce zwrócić się do Was z ogromną prośbą. Może zacznę od początku. Nie tak dawno temu dowiedziałam się, że ruszyła kolejna edycja konkursu Blog Roku 2014.  Wiadomo,że konkurencja jest ogromna, a tak naprawdę ja czuję, iż jeszcze nie rozwinęłam do końca swoich skrzydeł. Cały czas chcę się stawać coraz lepsza w tym, co robię i wierzę, że dzięki Wam wkrótce to się uda.

Jednak zobaczyłam, że powstała nowa kategoria, jaką jest Tekst Roku 2014. Długo się wahałam, aż w końcu postanowiłam, że spróbuję wziąć udział w tym konkursie. Z pewnością tu też jest ogromna konkurencja. Mimo wszystko postanowiłam zaryzykować ze względu na pewne wydarzenie.

W ubiegłym roku spełniłam swoje marzenie.  Nigdy nie pomyślałam, że może się ono spełnić. Niemniej jednak, miałam nadzieję, że może w przyszłości się to uda. Na szczęście nie musiałam tak długo czekać. Spełniłam te marzenie w 2014, dzięki projektowi Comenius. Po raz pierwszy byłam za granicą, a dokładniej na Węgrzech. Tak więc pamiętajcie - nie poddawajcie się na starcie. Wszystko jest w zasięgu rąk. Trzeba tylko marzyć, być cierpliwym, wierzyć się, że się uda i działać małymi kroczkami.

Idąc tą drogą pomyślałam, że mogłabym zgłosić do konkursu post, w którym w skrócie opisuję ten wyjazd. Jest to dla mnie bardzo ważna notka i za kilka lat, gdy do niej zajrzę na pewno pojawi się uśmiech na mojej twarzy.


Od dzisiaj możecie oddawać głosy. To jest dla mnie bardzo ważne. Każdy głos będzie mnie motywował do działania, a co najważniejsze - dochód z SMS-ów zostanie przekazany Fundacji Dzieci Niczyje, która pomaga dzieciom doświadczającym przemocy. Koszt SMS-a to 1,23 zł. Pamiętajcie - warto pomagać. Razem możemy więcej! Wysyłajcie SMS-y nie tylko ze wzglęu na mnie, ale przede wszystkim ze względu na te dzieci.
Za każdy głos z góry dziękuję! 

SMS o treści T12153 na numer 7122 

Treść SMS-a i numer telefonu będzie widniał w lewym pasku bocznym na moim blogu do końca trwania konkursu.

Trzymajcie się!


Have a nice evening!

By Ania

poniedziałek, 2 lutego 2015

Lenovo S890

Hej!






W końcu mam oficjalnie wolne! Co prawda zostało mi tylko kilka dni ferii, ale lepsze to niż nic.

Nie tak dawno temu przyszedł mi - drogą pocztową - nowy telefon. Zamawiałam go z Chin, dlatego też na paczkę musiałam długo czekać. Poprzednio miałam HTC Wildifire S. Był on w miarę dobry, ale kompletnie nie nadawał się do korzystania z internetu. a na tej funkcji zależało mi najbardziej. Obecny Lenovo S890 spełnia moje wymagania. Ma on duży wyświetlacz, idealny do surfowania w internecie i ma bardzo dobry aparat - 8 Mpix. Teraz mam możliwość robienia zdjęć niezależnie od tego gdzie jestem, gdyż telefon mam zawsze przy sobie, a aparat już niekoniecznie. Ponadto mogę być bliżej Was, poprzez częstsze zaglądanie na platformę Blogger, Twitter i Instagram.


Kojarzycie firmę Lenovo?
Macie konto na Instagramie lub Twitterze? Jeśli tak to podawajcie linki do swoich profili.

Have a nice evening!
By Ania